Deszcz siekł zmieniając kąt natarcia, by dobrać się do dziewczęcych łydek ukrytych pod szerokimi nogawkami spodni. Do przewidzenia było, że wiele czasu nie potrzebował i spijał ciepło z młodych nóg absolutnie bezwstydnie, okradając je z intymności. W autobusie dziewczyna piła ze słoika kawę tak rozmleczoną, że pasującą do jej karnacji. (PS. Słoik od stoika różni się zaledwie położeniem jednej kreseczki w „L”)
Na światłach zatrzymała się pani, o której nie potrafię powiedzieć nic więcej, jak to, że miała piękne, seledynowe kalosze, skupiające na sobie całą uwagę otoczenia. W Mieście wysyp parasoli w zieleni wytrawionej długotrwałym słońcem. Albo jakaś moda/promocja, albo akcja protestacyjno-demonstracyjna. Zaraz potem tramwaj i kobieta w wieku nieokreślonym ogryzała jabłuszko jakoś tak pieczołowicie i starannie, jakby była archeologiem, który trafił na skarb sprzed tysięcy lat. Pulchna recepcjonistka opuściła posterunek, by przewietrzyć okazałe nóżki i płucka, choć te okryte były zdecydowanie staranniej.
Ja widuje tylko czarne parasole, zielonych brak...
OdpowiedzUsuńnie to miasto...
UsuńRozmleczona kawa to moja specjalność. Piję tylko taką. Właśnie sięgnęłam po czwartą tego dnia i tak zaopatrzona, siadam do blogowego przeglądu. Znów będzie hurt.
OdpowiedzUsuńwitam hurtownika. na początek - dwutygodniowy spacer po notkach. mały maraton.
Usuńa majtka -?
OdpowiedzUsuńR.
na majtki składają się majtka i majtek - kto po prawicy, to już kwestia do uzgodnienia w parze.
UsuńNajlepiej wodery, albo spodniobuty wędkarskie.
OdpowiedzUsuńw takich najłatwiej utonąć. kiedy woda się wleje do środka - nie da się już uciec.
UsuńSkoro tak, to może płetwy?
Usuńbatyskaf. ubrany w łódź podwodna dłużej pociągniesz.
UsuńChoć w głębinach kryją się skarby, człowiek musi czasem na suchy ląd zejść. Spokojnych wód i bezpiecznych przystani życzę.
Usuńi wzajemnie.
Usuńpomiędzy majtką a majtkiem kręci się chłopiec okrętowy, a towarzystwem zarządza bosman w płaszczu i z gitarą. Bosman w marynarkę wdziewa się tylko w wyjątkowych okolicznościach, ale chłopiec okrętowy jest na machnięcie bosmanki. Pewien kapitan w rejs zabierał kaczkę(żywą)i trzymał ją w szufladzie. Po co kapitanowi żywa kaczka-dziwiły się marynarki...
OdpowiedzUsuńR.
Był kapitan, który w rejsy
Usuńzabierał domową kaczkę.
Kiedy jaja wysiedziała,
pisklęta miały tatę.
na Twoją wyobraźnię zawsze można liczyć. uśmiech się przyda. a kaczuszkom tata też.
Usuń