Przemieszczam się po niepewnym lądzie centymetry zaledwie nad poziom morza. Czasami najbliższy ląd jest o centymetry pode mną. Jem ryby, zdecydowanie lepiej sprawione niż jada przeciętny rozbitek, a słone mam paluszki wcale nie od „Lajkonika”. Wytrawne Sanatorianki opowiadają sobie wzajemnie o sukcesach i gorączkach sobotniej nocy, planując już upojny wieczór niedzielny. Dziewczę, krytycznie bliskie preferowanemu ideałowi cielesnemu (90x60x90) nie zwalniając tempa marszu pałaszuje zapiekankę długości ramienia – czyli, po staropolsku grubo ponad łokieć, może trzy stopy). Na plaży pisklęta negocjują z dorosłymi akceptowalną przez obie strony długość i głębokość namakania, albo ilość rozpusty przypadającą na małoletnią głowę - lody się nie liczą, bo lody są obowiązkowym punktem programu, tak jak rybka, czy pamiątka znad morza.
Nie wiem czy mi się dobrze zdaje, ale chyba właśnie mija już pierwszy tydzień tych wakacji. Będzie jeszcze drugi, jak na przyzwoite wczasy wypada? Teraz pewnie będzie luźniej i mniej atrakcji, bo rozpoczął się rok szkolny, ale pogoda nadal ma być letnia. Opalenizna ładna już jest???
OdpowiedzUsuńMorza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew .... sialalala.a.a.a.... Ech, trochę się rozmarzyłam ....
ładnie sobie marzysz.
Usuńbędzie.
Jaka pamiątka?
OdpowiedzUsuńciupaga. albo oscypek - jak to znad morza.
Usuń"...pamiątka znad morza...", wszyscy trzej musieliśmy po powrocie z obozu zainkasować dawkę penicyliny. I się wydało, że każdy z nas znał Zosię z mola...ten pierwszy raz ustawił nam życie...
OdpowiedzUsuńR.
wspomnienia mrożące krew w żyłach.
UsuńNiektórzy nie myślą, a niektórzy myślą zbyt wiele. I nie wiadomo co gorsze...
UsuńNajlepiej jak by się dobrali do pary, to by się wyrównało. :D
UsuńWorek kamieni najlepsza pamiątka!
Już nie zaczepiam, pozdrawiam. ;)
zaczepiaj śmiało - nabrałem odporności i potrafię iść naprzód cały oblepiony rzepami.
Usuńa kamieni worek już mam. i bursztynu też się ciutkę znajdzie, na piękniejszym od mojego ciele.
Warto też robić notatki i zdjęcia. Pamięć ludzka nie jest doskonała, a fajnie czasem wrócić do wakacyjnych wspomnień.
Usuńpamięć jest jak polerka - wygładza kanty i dodaje blasku nawet drobnym obrazkom. więc nie - bez fotek.
UsuńLody wszędzie dają rade , w górach także!
OdpowiedzUsuńjotka
zimą jakoś bardziej mi pasują niż latem.
UsuńZosia sprzedawała lody z salmonellą, jak się później okazało. Mieliśmy wtedy po osiem lat i małe kieszonkowe...
OdpowiedzUsuńR.
czyli wystarczało tylko na małą salmonellę. może to i lepiej?
UsuńJeżdżąc nad morze z rodzicami przez 15 lat z rzędu, wcinałam bezkarnie tony lodów, w czym towarzyszył mi tato. Oboje mieliśmy skłonności do angin ropnych i tylko nad morzem nic nam nie było.
OdpowiedzUsuńbo to lody z jodem.
UsuńA może nawet jod z lodami.
Usuńosiem złotych gałka - to już rozbój. albo inflacja.
UsuńJedno i drugie.
Usuń