sobota, 5 kwietnia 2025

Łapy do łapania, chrapy do chrapania.

 

    Wróbel, kiedy mnie zobaczył, natychmiast zaczął udawać, że to nie on i że absolutnie tam nie mieszka. Lekceważąco odfrunął między wijące się winobluszcze, a dopiero wtedy zobaczył srokę, więc poleciał jeszcze dalej, bo przecież trzeba odciągnąć obławę na narybek daleko od domu. Pośród gałęzi budzącego się bzu lilaka ukrywał się kos z pomarańczowym od nocnego chłodu nosem. W piekarni córka piekarza w obcisłych spodniach w cętki schylała się po bułki i nawet pierwszy właściciel cętek, choć niechętnie, musiałby przyznać, że potrafi nosić i w cętkach wygląda zacnie. Psy rozprowadzają aromaty potrawienne na trawie, choć fiołki robią co mogą, żeby zagłuszyć psie natarcie.

11 komentarzy:

  1. Na słonecznych polanach fiołki górą!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  2. Wróbel udaje Greka, kos z nosem jak marchewka robi za niewidkę w bzie, psy perfumują trawniki, a fiołki walczą jak mogą. Świat przedwiosenny w pełnym absurdzie – jak zawsze, piękny i trochę bezczelny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiosna rozluźnia obyczaje. i pozwala na więcej, niż sobie wyobrażaliśmy do wczoraj.

      Usuń
  3. Sroki są piękne, ale drapieżne, wredne jak licho i mam im to za złe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sroki należą do krukowatych. mądre i przebiegłe. a głód zaspokajać każdy musi. natura nie potrafi przekonać drapieżników, że lubią dania wege. żaden doktor nauk nie wmówi im, że od milionów lat żrą nie ten cholesterol i dlatego zdychają.

      Usuń
  4. No i ten dzięcioł mały w brzozę puka. Pijemy we dwóch. On zlizuje na pierwszym piętrze, mnie nakapie
    do garnuszka na parterze.., kapu, kap. Jeszcze po kropelce...na zdrowie!
    Drin


    OdpowiedzUsuń
  5. Puk, puk. Pukawkę do pukania słychać od rana. Niebiescy ptakowie wśród brzóz śmigają, w różnych kolorach tęczy...puk, puk o poranku. Zimno i wieje. Czapki i szaliki. Jedna fioletowa- jakiegoś lakersa przywiało. Każdy z menzurką i koreczkiem... Kapu, kap-Mały już działa, suszy...oskoła, oskoła.
    Drin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byle brzozy nie uszkodzić, bo byłaby szkoda. wypić litr i zniszczyć drzewo.

      Usuń
  6. trza umić, żeby nie uśmiercić. Dzięcioł wszak fachurą jest! Ekologicznym! Wie, gdzie puknąć i bez grantów...
    Drin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja wiem, jak zatkać, żeby nie ciekło na darmo.

      Usuń