piątek, 4 kwietnia 2025

Akcja na akacji.

 

    Gwiazdy nie wyświeciły się jeszcze do końca, a już kosy poganiają słońce niecierpliwą pieśnią. Chorobliwie chuda kobieta, nie odrywając od ziemi stóp tańczyła usiłując chyba zniechęcić wilgoć do wdzierania się pod ubranie kompletujące paletę szarości. Czapla miarowo i wytrwale płynęła do swoich spraw, żurawie pochylały łby nad kolejną kondygnacją budynku, doglądając krzątaniny personelu. W autobusie kobiety oszczędzały urodę na lepsze chwile dnia. Zapewne słońce skłoni je do frywolności. Ja karmię się energią nieznanego pochodzenia i chyba mam już za sobą wiosenne przesilenie.


    Pani o mocnych łydkach ze snopkiem żółto-czerwonych tulipanów czekała na tramwaj. Dziewczę u progu dorosłości, korzystając z osłony śmietnika przebierało się w znalezione tamże krótkie spodenki. Leżący na klapie sweterek także ją zafascynował, choć zmieszczenie rozkwitającej kobiecości wymagałoby dużej determinacji. Cóż, zabrała ze sobą, by naradzić się z kimś co do jego dalszych losów.

2 komentarze:

  1. Wiosenne przesilenie pewnie będzie raz jeszcze, bo idzie zima z północy...

    OdpowiedzUsuń