Dziesięciolatka brutalnie zgwałciła ojca. Wielokrotnie uderzając stawiającego czynny opór mężczyznę podbródkiem w kłykcie, oraz pępkiem w kolano perfidnie wymusiła na nieświadomym niczego ojcu zbliżenie. Zabezpieczone ślady genetyczne wskazują na niezwykłą dla wieku małoletniej zuchwałość, z jaką, mimo pozornego braku doświadczenia (obrońca wielokrotnie podkreślał nienaruszoną wcześniej błonę dziewiczą) doprowadziła do współżycia, zakończonego wytryskiem wbrew woli ojca, wymuszając utratę nasienia o miernej wartości prokreacyjnej ze względu na wiek ofiary. Zapewne nadmiar alkoholu spożytego uprzednio z ojcem zachęcił ją do bestialskiego ataku, a słaba głowa doprowadziła do zachowań wiodących poza zakres dozwolonych społecznie zachowań, ze szczególnym uwzględnieniem ochrony sfery intymnej, przewidzianej kodeksem karnym.
Markiz Alfons de ... nie o takich przypadkach pisał... . Córka Justyna. Ojciec przeor? Wino mszalne.... Błona dziewicza? Ludzie! Onal, oral, in vitro...- bez konsekwencji karnej, ale definicja gwałtu... . Odda łociec emeryturę i będzie git- wyrafinowana córuś...
OdpowiedzUsuńDrin
perfidna wielce. własnego ojca z zaskoczenia brać i to pod wpływem.
Usuń