środa, 9 czerwca 2021

Nim słońce wespnie się na szczyt nieba.

 

Poranek pod wpływem siniaczka w kształcie sombrera zrudziałego od słońca przypomniał, że sezon trwa już w najlepsze, tylko zauważeń brakowało. Owszem – widywałem wcześniej, jednak nie w głowie mi dorabianie ideologii, więc z braku nieumyślnego skojarzenia – zignorowałem widzenia. Dziś nietrwały wzór na skórze był oczywistym i rozpoznawalnym na pierwszy rzut oka. Śmieciarki ostrzegają postronnych piskliwą czkawką, że przybyły, by połknąć śmieci zebrane w ostatnich dniach przez dedykowane kontenery. Sprzątaczki krzątają się, mijając konserwatorów, albo psy wracające z porannej wizyty w zielonej łazience. Ptaki usiłują nagadać się do syta, zanim nastanie upał i przyjdzie skryć się w gąszczu zieleni, na sjestę pozwalającą przetrwać apogeum.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz