piątek, 18 czerwca 2021

Obietnica.

 

Na słupie ogłoszeniowym, między reklamą proszku do prania i ekskluzywnych apartamentów nad rzeką, znalazłem (piórem napisaną) wiadomość, z której ktoś (może wiatr) wydarł (niestety) telefon kontaktowy.

 

- Szukam. Bez nadziei, lecz przecież szukam nadal, więc może jestem zbyt nieufną, zbyt wymagającą, inną, głupią, albo zarozumiałą?

 

- Nic mogę dać, lecz siebie oferuję bez reszty. Z rudymi piegami, miesiączką odbierającą rozum, nosem nawykłym do płynących nocami łez. Raczej nie jestem piękna, gdyż moje piękno nosi brzemię trzech zabiedzonych piękn.

 

- Więc… jeśli nie sam, może pokochacie mnie we troje? Serce mam duże, dawno nieużywane i bardzo spragnione – postaram się, zmieszczę was.

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. chyba każdy potrzebuje miłości - niechby kulawej.

      Usuń
  2. Trzeba najpierw pokochać siebie by mieć co dawać i ofiarowywać, zwłaszcza trojgu. Ale życzę powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byle nie przesadzić z tym wsobnym uczuciem, bo wtedy druga istota się już nie zmieści.

      Usuń