piątek, 25 lutego 2022

Ciepło, cieplej, wiosennie.

 

        Wiosna w natarciu. Może nie jest to blitzkrieg, jednak wróble brzuszki rozgrzane słoneczną swawolą podrygują gdzieś w wygryzionych zimą żywopłotach, z niedopowiedzianą sugestią, że może pora pomyśleć o jajku? Nawet sroki umilkły na tę jawną prowokację, bo one owszem, bardzo chętnie jajeczko, względnie pisklaczka… niechby tylko kto go począł. Dziewczęta chude tak jakby ostatni posiłek jadły w zeszłym roku chodzą na odtłuszczonych szczudłach, psy zaczynają się rozglądać za czymś co pociągnie im nos i ogon. Dzieciarnia szczebioce pod czujnym okiem przedszkolanki, choć piach osiwiał od jesieni. Na niebie nawałnica. Barany stadami pędzą gdzieś, szczęściem nie meczą rozpaczliwie. Pierwsze balkonowe kawki i flirty skryte pod pozorami sąsiedzkiej życzliwości. Tylko patrzeć, jak ożyją balkony, rozkwitając lawinami kwiatów. Ach! Czereśnia okryła się wiśniowym(?) mchem czających się masowo pąków na krańcach gałęzi, więc chyba już się nie cofnie przed przymiarką letniej sukienki.

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. i tak cale życie na oczekiwaniach? jak na walizkach?

      Usuń
  2. Wreszcie wiosna. Nadchodzą prawdziwe, nie wyblakłe kolory. Wróci śpiew ptaków.
    Pojadę nad morze. Cieszę się.
    Jak zwykle szczegóły Twojej obserwacji mają ostre kształty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo szczegóły zwykle mają ostre kształty. to perspektywa wygładza kanty.

      Usuń