- A w jaki sposób taki zwyczajny pająk zawraca? W
miejscu, niczym robocik? Kopułka mu się przekręca o 180 stopni i tył staje się
przodem? Czy musi te wszystkie nóżki poprzekładać z lewa na prawo, biedaczysko?
A może łazi tyłem, albo bokiem?
- Ile musi mieć oczu, żeby każdą nóżką trafić w
cieniutką niteczkę i nie potknąć się? Ciekawe, w jaki sposób trafia na te
niteczki, do których nie przyklejają mu się nóżki? Bo te lepkie, to dla ofiar. A
przecież czasami wiatr zatrzęsie pajęczyną, gdy ten, jak linoskoczek - z
wdziękiem i lekkością brnie tym swoim labiryntem, pełnym pułapek.
Oczu to mają tak od 6 do 8, oprócz tego łapeczki plus szczękoczułki i nogogłaszczki.
OdpowiedzUsuńAle, na Zeusa, nigdy mnie nie uczono, jak się odwraca!
człowiek ma dwie nogi i czasami zabłądzi, a co ma powiedzieć stonoga?
UsuńSpróbuję przy najbliższej okazji skonsultować się z jakimś krocionogiem.
Usuńznasz język krocionogów?
UsuńOczywiście. Od dziecka rozmawiam z różno-liczbo-nogami.
Usuńlingwistka... a dla mnie każdy jest obcy. nawet własny potrafi mnie zaskoczyć.
Usuń