wtorek, 19 lipca 2022

Nad Rzeką, czasem w parku.

 

Kundel o maści ekstremalnie przypalonej bez cienia logicznego wzoru kompletnie węszył pod rozłożystym krzakiem, gdzie starały się osiedlić róże czerwieńsze od krwi. Na drugim końcu smyczy miał zaczepioną dziewuszkę odzianą w resztki materiału, cieleśnie bladą tak, jakby słońce było jedynie sugestią i możliwością, z której nigdy w życiu nie skorzystała. Fałszywe blondynki wyprowadzają prawdziwe psie pragnienia na spacery pod osiedlowe, rachityczne drzewka, zasilane uryną każdego dnia. W parku – staruszki drepczą oswojone ścieżki mijając młode mamusie, będące czasami w kolejnej ciąży przydającej młodym twarzom nieokreśloną bliżej łagodność i miękkość. Wiewiórki gryzą szyszki, aż stracą urodę i zgniją pośród traw. Powalone przez los buki i daglezje leżą na stosach, stanowiąc karmnik, bądź legowisko dla owadów i małych ssaków. Słońce wytapia smród z asfaltu, a samochody mkną, unosząc zaaklimatyzowane osobistości ku tajemnej wieczności trwającej do wieczora, a może ciut dłużej. Pocą się jawory i kalina obrzucona dojrzewającymi do krwotoku jagodami. Mnożą się niezadane pytania kołujące nad siwiejącymi karkami, a odpowiedzi nie trafiają w muszle pomarszczonych od uporczywego używania uszu. Uroda szuka urody, a niedoskonałości milkną w obliczu cudzych spełnień. Czaple wirują smutnym bezdźwiękiem nad porośniętą rzęsą odnogą Rzeki, wypatrując baraszkujących poniżej zielonej tafli rozochoconych ryb, którym ciepło uderza do głów, mocniej niż wódka degeneratom kolebiącym się nad zetlałym ogniskiem.

2 komentarze:

  1. Daglezje ? Czy zdradzisz, nad jaką rzeczką ? Kolokazja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. daglezje są dość popularne. wystarczy zadrzeć głowę względnie patrzeć pod nogi i po szyszkach poznać gatunek drzewa. rzeczka niczego sobie - druga w naszej hierarchii.

      Usuń