czwartek, 10 marca 2022

Kustosz.

 

         Wzorem równie nierozsądnych – kolekcjonuję wspomnienia. Na wszelki wypadek trzymam je w głowie, bo czasy niepewne i Bóg raczy wiedzieć, kto przyjdzie przeprowadzić dochodzenie, odkrywając pośród nagromadzonych dzieł żenujące półprawdy. Głowę odziedziczyłem po przodkach - niewielką raczej, jednak podejrzanie mocno wypchaną, więc utkanie wewnątrz czegokolwiek staje się wyczynem. Dość powiedzieć, że ocierają się nawzajem, mną i przypominają paragony z dna kieszeni. Ciągle ich przybywa, chociaż staram się ograniczać kolekcję. Pewnego razu upiłem się niemal do nieprzytomności, żeby hurtem wyrzygać najstarsze - bez lamentów, czy łkania. Uparcie trzymają się cholery w tej ciasnocie i być może rozmnażają ukradkiem, przy okazji deformując rzeczywistość minioną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz