wtorek, 22 marca 2022

Zachwyty.

 

Starszy pan gaworzył coś do siebie - najwyraźniej towarzystwo nie było mu potrzebne. Dłonie grubo owinął woreczkami foliowymi, chociaż słońce grzało wystarczająco, więc może kiedyś był bokserem i zatęsknił za bandażami na dłoniach? Przed kwiaciarniami wyroiły się bratki i żonkile. Rosną teraz kolorowe wysepki. Forsycje najwyraźniej pozazdrościły, bo też obsypały się kwieciem. Szpak w nakrapianym tużurku z wysokości parkanu podziwiał krajobraz i przechylał główkę, jakby kontemplował obraz z wyrafinowanej perspektywy. Nad stawem kwitły wierzbowe witki i nieśmiała, wiosenna miłość. Kruchutka, zawstydzona i musiała raczyć się wodą z butelki, gdy słowa grzęzły w gardle. Kundel biegnący bez nadzoru dyrygował sobie ogonem, pozwalając nastoletnim oczom zatonąć w pluszowej wzajemności i ignorować pieski los, który zdawał się być raczej przychylnym.

4 komentarze:

  1. U nas forsycje jeszcze w uśpieniu, ale za parę dni może i one dołączą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno juz w blokach startowych i gryzą wędzidło z niecierpliwione.

      Usuń
  2. Ja tez tak czasem rozmawiam z inteligentna osobą, towarzystwo nie jest mi potrzebne.

    OdpowiedzUsuń