poniedziałek, 21 marca 2022

Skarga.

 

Protekcjonalnie objąłeś mnie, zniewalając struchlałe zmysły. Skrupuły rozcieńczyła dyskrecja murów rozpasanej rezydencji. Lekceważąco spytałeś, czy twoja obecność będzie miła moim dziewiczym członkom. Byłeś przytłaczająco apodyktyczny. Próbowałem przetrwać napór zuchwałej przemocy. W obliczu siły obrzmiałych jąder, poddałem się. Poczułem tragedię podrzędniej dziwki. Przepych pokonał barierę obłędu, stłuczone lustra pokalały usta i pośladki. Zdusiłeś mi jądra, by w twoich dłoniach dźwięczały bólem. Krzyknąłem, czując penetrację bez granic. Niepytany - odpowiedziałeś szepcząc mi wprost do ucha:

 

 - Nareszcie jesteś mój! –głosem pełnym pasji uświadomiłeś mi brutalną rzeczywistość. Przestałem być człowiekiem. Zostałem niewolnikiem twoich pragnień. Zbezcześciłeś moją intymność – ja zaledwie zdołałem krzyknąć:

 

 - Ała!

2 komentarze:

  1. Przykro jest coś takiego sobie wyobrazić, a co dopiero doznać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie każdy człowiek ma ptaszka... i nie każdy ptaszek musi uwić gniazdko głęboko tam... Ty wiesz, a jeśli nie, to nie ja będę nauczycielem. a tym bardziej winowajcą.

      Usuń