Odnoszę wrażenie, że dotyk jest bardzo niedocenianym zmysłem. I co gorsza, ludzie nie rozpoznając braku, nieświadomie poszukują bodźców pośród coraz dosadniejszych wrażeń wizualnych, czy kontemplując węchem/smakiem skrajnie charakterystyczne detale otoczenia.
Zdumiewające, jak łatwo można zapomnieć o tym skromnym zmyśle, szczególnie, że należy do tych, które potrafią nieźle krzywdzić zarówno dawcę i biorcę. Trzeba szczęścia, by zdobywając się na odwagę, dotknąć obcego człowieka, nie narażając się na podejrzenia o złe zamiary.
Dotyk? Niektórzy latami żyją bez fizycznego kontaktu z żywą istotą. Inni kupują psa, albo kota, żeby mieć namiastkę tego, co może zaofiarować bliskość drugiego człowieka. Zakompleksieni? Przesadnie ostrożni? Współczuję wszystkim.
Nie podejrzewam, że dotyk jest niedoceniany. W każdym razie nie na moim podwórku.
OdpowiedzUsuńjest. o nim zapomnieć najłatwiej. sam żyłem pozbawiony parę lat. a zauważyłem dopiero, kiedy znów się trafił. i niezmiernie mi się podoba.
UsuńTo jak ze wszystkim, nie zapragniesz, póki nie spróbujesz...
OdpowiedzUsuńcóż - nowe smaki jakoś trzeba posiać na żyznym gruncie.
UsuńZwłaszcza covid wyrugował dotyk z naszego życia. No i poprawność też swoje zrobiła...
OdpowiedzUsuńja myślę, że świat wirtualny wchłonął masy i kontakty międzyludzkie stały się passe.
UsuńCzym i gdzie dotknąć, żeby nie urazić czyjejś godności osobistej?
OdpowiedzUsuńLudzie stali się przewrażliwieni i coraz częściej czują się dotknięci.
przezorny Janek
nawet, kiedy ich nikt fizycznie nie dotknie czują się dotknięci - taki paradoks.
UsuńTakie właściwości ma niestety język. W zależności od nastroju i nastawienia do danej osoby, odbiorca może opatrznie zrozumieć wypowiadane słowa. Może się na przykład obrazić i wypowiedź osiągnie zupełnie inny cel. Czy warto zatem dyskutować ze wszystkimi? -To chyba zależy od otwarcia danej osoby na inny punkt widzenia. Jeżeli nie ma tej zgody w sobie, to chyba nie warto. To tak jak rozmawiać ze "ścianą", albo "do obrazu". Językowi przypisuje się różne funkcje. Jedną z nich jest funkcja "magiczna"; wypowiadając słowa "dzień dobry", czy " na zdrowie", wierzymy, iż właśnie tak będzie.
Usuńa może dzień dobry jest tylko skromnym życzeniem, żeby wiodło się temu, do kogo są skierowane słowa?
Usuń