Kobieta pachnąca karmelem i wanilią studiowała coś on-line. Inna, najwyraźniej biegnąca wcześniej z walizką, by zdążyć na autobus rozbierała się po sprinterskim sukcesie. Poławiacze dyskontowych okazji byli już w środku, przeglądając półki w poszukiwaniu mega-giga okazji, super promocji i nadzwyczajnych obniżek do wyczerpania serii, czyli czekających właśnie na nich. Zimowa czapeczka, to jednak przesada, chyba, że pani miała chore zatoki, względnie uszy (znów moje ulubione pytanie – co się musiało stać, żeby… trafiło mnie i skłania do odgadywania tajemnic ludzi mi obcych przecież). Krzyże na kościelnych wieżach wyglądają dziś, jak boskie anteny, ściągające świętość między zakurzone ławki.
Pani zachłannie gromadząca urodę dawno już zapomniała, co to umiar i tylko jej drobniutkie stopy zdają się być wyrzutem względem reszty ciała. Nieopodal dworca dwa gołębie walczą o prymat w dostępie do korytarza powietrznego, przepychając się z trzepotem skrzydeł. Żywopłoty z ostrokrzewu obsypało czerwoną szkarlatyną jagód. Obecna moda jest bardzo tolerancyjna i pozwala naprawdę na wiele. Na przykład na kozaczki w komplecie z gołym tyłkiem. Bo niby czemu nie?
Pluton młodych piersiątek wsiadł do tramwaju i gaworzył beztrosko, jak w transzei podczas wojny pozycyjnej. Pluton (przypomnę) składa się na ogół z trzech drużyn po dziesięć jednostek w każdej – no, chyba, że właśnie wracają po walce, albo nalot dywanowy przetrzebi szeregi. Tym razem pluton był rumiany i zadowolony z kompletu żołnierek, a żołnierki nie cierpiały głodu ni pragnienia. I umundurowane były tak więcej figlarnie.
No, ale plutonowa, jako zawodówka i profesjonalistka powinna od razu rzucać się w oko. Przynajmniej swoimi dystynkcjami. Chyba, że był to plutonowy z ambicjami i obserwował podwładne z innego przedziału-taki niby cichociemny. Ja tam od razu poznaję trepa w cywilkach(po butach służbowych), ale z trepową miałbym problem. Może po beretkach? Zadowolone-widać już rezerwistki...Nana często każe mi prezentować broń, większość ruchów wykonuje się automatycznie..., musztrę znam.
OdpowiedzUsuńprzezorny Janek
automatyzm jest dobry, bo oszczędza rozum. człowiek robi to, co wyuczone i nie musi kombinować, ani walczyć z moralnymi dylematami.
UsuńŻona trepa, to trepówa, czy trepinia? Stawiam na trepinię.
OdpowiedzUsuńprzezorny Janek
trepki, to zapewne będą pisklęta. a żona może po prostu trepa?
UsuńŻona popa. Popażona?
UsuńPopażątka. Popaczęta i popaczki.
przezorny Janek
niech będzie.
Usuń