czwartek, 6 marca 2025

Kwiaty z wiaty.

 

    Rudowłosa postanowiła nacisnąć guzik, a kiedy drzwi się otworzyły postanowiła nie wysiadać. Ciekawe, co zrobiłaby, gdyby pozostały zamknięte. Na billboardzie naga kobieta reklamuje obuwie sportowe, a ja nie mogę skojarzyć, jaki sport wymaga butów i nagości. Kolejny billboard i kolejne zaskoczenie. Ponoć jeden z kosmetyków redukuje szesnaście oznak starzenia. Nie wiedziałem, że mogę się starzeć na tyle sposobów. Najwyraźniej, nie dość, że jestem ignorantem, to jeszcze malkontentem.


    Pani o włosach zabarwionych przemijaniem oddycha z ulgą znajdując wolne miejsce, a dwie nastolatki są wystarczająco wątłe, by zmieścić się na jednym krzesełku. Jedwabna spódnica i glany? A czemu nie! Parka doświadczona wiekiem na przemian czule się bodzie czółkami, albo całuje i świata poza sobą nie widzi wcale. Młodą kobietę zarzucało tak jakoś, jakby miała niewyregulowany środek ciężkości, bo przecież pijana nie była.

20 komentarzy:

  1. no pewnie, choćby takie lekkoatletki startują w zawodach nago i w butach... oczywiście mowa jest o "nagości" w rozumieniu pewnej epoki, której relikty jeszcze żyją...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem reliktem. ale tym razem pani z obrazka miała na sobie tylko buty - może jeszcze zegarek, czy kolczyki, ale nie jestem pewien

      Usuń
  2. Nagość i obuwie, jeszcze jestem w stanie zrozumieć, ale co ma naga kobieta do maszyn rolniczych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podobno naga kobieta potrafi sprzedać wszystko

      Usuń
  3. Naga kobieta i buty...
    Wiele, wiele lat w temu, w Japonii zauważyłem reklamę - kobieta z nagim biustem przyciskała do niego męskie półbuty - uznałem to za okrutną perwersję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ludzie napotkani przypadkiem – w podróży, w przejściu, w zawieszeniu między decyzjami – bywają jak odbicia światła na powierzchni rzeki. Każdy z nich w innej fazie ruchu, niektórzy zaplątani w swoje wątpliwości, inni w miłość, jeszcze inni w zestawienia nieoczywiste – glany i jedwab, młodość i niepewność kroku. A świat wokół karmi nas absurdem. Wystarczy zatrzymać się na chwilę, a opowieść o ludziach i ich chwilowym trwaniu dopisuje się sama. A nagość w reklamie zawsze kojarzy mi się z redukcją i dynamiką. Chociaż nie jestem zwolenniczką takiej manipulacji, lubię jak ludzie od reklamy bardziej się wysilają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też lubię. reklama jako towar powinna się bronić. nie pięknem kobiecego ciała, ale smakiem i pomysłem twórcy. reklamy tworzą też artyści.

      Usuń
    2. To trafna uwaga – reklama, jak każda forma przekazu, powinna operować czymś więcej niż dosłownością. Piękno ciała może przyciągnąć uwagę, ale jeśli nie niesie za sobą myśli, konceptu, to szybko staje się jedynie pustym obrazem. Najciekawsze rzeczy dzieją się tam, gdzie pojawia się sugestia, napięcie, możliwość interpretacji.

      Tak jak w poezji – można coś powiedzieć wprost, ale o wiele mocniejsze jest to, co zostaje między słowami. Dobra reklama działa podobnie: angażuje wyobraźnię, zostawia przestrzeń na domysły. A artyści w reklamie? Oczywiście! Ci najlepsi potrafią tworzyć wizualne metafory, które zostają z nami na długo.

      Usuń
    3. uliczni artyści też potrafią wykorzystać otoczenie, żeby uwypuklić coś, co zwykle chowa się pod kagańcami wstydu. może anonimowo dopiero zaczyna nabierać znaczenia? kiedy znika autokreacja, a zaczyna dziać się magia i sztuka? za pieniądze (chyba) tworzy się nieco inaczej.

      Usuń
    4. Marketing jest okrutny – wycenia emocje, przelicza piękno na skuteczność, ubiera w strategie to, co kiedyś było spontaniczne. Ale są zleceniodawcy, którzy rozumieją, że „za wszelką cenę” to pułapka, a piekło wybrukowane jest właśnie takimi transakcjami.

      Usuń
    5. tam (na szczęście) nie zaglądałem.

      Usuń
    6. hehe, szczęściarz :)

      Usuń
    7. a Ty? wróciłaś stamtąd?

      Usuń
    8. Tak, pracując w markentingu człowiek jest narażony na różne takie.

      Usuń
    9. współczuję. i gratuluję powrotu - nie każdemu się udaje.

      Usuń
  5. U mnie neuropatia powoduje niestabilność stóp i też chodzę jakbym miała niewyregulowany środek ciężkości ino że ja mam już wiele lat i włosy zabarwione przemijaniem, no i z ulgą znajduję wolne miejsce w środkach komunikacji miejskiej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest szansa, że Ciebie bym poznał. ale najwyraźniej nie jesteś sama w tych podobieństwach.

      Usuń
  6. Zarzucanie to może być problem z błędnikiem. Wujek z Wrocławia pod koniec życia miał ten problem. Teraz ten sam problem zaczyna pojawiać się u "chłopaka" mamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziewczę młodziutkie, więc szybko musiałoby ją dopaść.

      Usuń