wtorek, 1 sierpnia 2023

Ekstrakt o zwyrodniałych uczuciach rodzinnych.

 

    Dzieci na brzegu radośnie podskakiwały i klaskały w ręce, kiedy rąbał przerębel, aż uznał, że wyrwa w lodzie jest wystarczająca, chwycił spętaną w krzepkie ręce i topił ją do ostatniego bąbla powietrza. Wreszcie spłynęła pod taflą lodu, a on żegnał ją cicho szepcząc:

- Płyń z Bogiem moja Marzanko!

6 komentarzy:

  1. Alimenciarz...
    Pewnie dzieciaki przekupił lodami.
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
  2. Marzanka z Bogiem to zaskakująca mieszanka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. topienie mamusi na oczach dzieci już jakby mniej szokuje...

      Usuń
    2. Zdecydowanie mniej, w końcu jesteśmy epatowani takimi i innymi wiadomościami z kraju i ze świata.

      Usuń
    3. rozumiem. dziwne czasy.

      Usuń