niedziela, 6 sierpnia 2023

Nim rozpadało się trwale.

 

    Poranek pusty od starych, dobrych nieznajomych. W nocy coś się musiało wydarzyć, względnie jest jakieś święto. Młode sarenki o długich, gładkich udach poszukują najlepszych miejsc, by ogrzać siedziska własną urodą. Słońce przegląda się w szklanej elewacji najwyższego budynku w Mieście, zmieniając kolor podglądanej elewacji na cieplejszy. Pole, niegdyś gęste od kukurydzy, dziś wypełniło się chwastem. Idea placu zielonego od roślin w donicach właśnie bierze w łeb, i to na oczach urzędników ją promujących. Na chodnikach działa się miłość. Nastoletnia, niecierpliwa, o dłoniach spieszących wszędzie tam, gdzie jeszcze wczoraj nie było można, a dziś…


    Materiał na letnie spodnie bywa obecnie tak cienki, że można delektować się nie tylko krojem bielizny, ale i jej barwą, wzorem koronek, czy stanem depilacji. Mnie zastanowił jednak inny aspekt – kiedyś majtki miały na celu krycie pośladków, lecz dziś zamiast nich ogrzewają nerki. Wyższy poziom? A może to ze mną coś nie tak?

12 komentarzy:

  1. Ocieplenie klimatu...
    Higiena? Trójkącik z przodu i sznurek. W razie czego tampon, nic ze skrzydełkami.
    Zimowe barchany od pępka do kolan przeszły do historii. Brzuch i nery gołe- w zimie. W lecie-jak przyuważyłeś.
    Każda chce być Rihaną(?)(opalenizna, golizna i łatwizna) i tak trzymać!
    Nie ulegam modzie, cały rok śmigam w kalesonach. Mają wygodne klapy na zatrzaski i troki. Portki na szelkach i ściągacze na dole nogawek(zamiast klamerek, albo rzepów), jakby miało się co zdarzyć...Koniecznie bawełniana, fiołkowa czapeczka Lakersów, albo beret francuski - tylko wtedy, jak pada deszcz.
    Rodzina i znajomi się nie dziwią, jedynie Nana robi częściej pranie...
    Spodnie i spódniczki z płótna żeglarskiego przechowujemy na specjalne imprezy.
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spodnie z płótna żaglowego - rozumiem, że mówisz o dżinsach - strój niewolników. noszę wyłącznie do fizycznej roboty, gdy ryzyko ubrudzenia się jest więcej niż duże.

      Usuń
  2. Nasze spodnie farbujemy świeżym urzetem. Z ogrodu.
    Nana ma wiele ukrytych talentów, jest fenomenem farbiarskim...też.
    Farbowanie strojów urzetem tylko na specjalne okazje- niebieska krew, niebieskie ptaki i niebieskie migdały, niejako przy okazji.
    Heban z żywicy -ersatz.
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podoba mi się Twoja znajomość roślin. lepsze to od znajomości marek samochodów, czy tepe

      Usuń
  3. Nadal jestem neptkiem w tych klimatach..., ale się cały czas dokształcam(teoria). Niestety, moja Mistrzyni zmarła w wieku 93 lat, a ja miałem szansę, której nie wykorzystałem.
    Świat roślin stał się dla przeciętnego zjadacza marchewki i groszku z puszki całkiem obcy.
    Ty też kochasz rośliny (i kolory)...-zawodowo? Przepraszam za wścibstwo.
    Znikam w szuwarach.
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie lubię publicznych spowiedzi. jak chcesz pogadać, to adres e-mail masz na stronie. chętnie odpowiem.

      Usuń
  4. Przewidująco przeprosiłem i znikam profilaktycznie z obawy przed konsekwencjami.
    Chyba za dużo się obnażyłem...
    Po spowiedzi czas na pokutę i powrót do pokory. Baczę, by czerwonej tasiemki Racheli nie przerwać...
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozmowa to już konsekwencje? nie zatrzymuję, żeby nie wyjść na klawisza.

      Usuń
  5. Od razu tak muzycznie?
    Bardziej odpowiada mi kalifaktor...
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma problemu. daleko mi do uszczęśliwiania świata na siłę.

      Usuń
  6. Tak. Cały świat uszczęśliwić- to wysiłek ponad miarę ludzkich możliwości. Wystarczy uszczęśliwić siebie i kochaną osobę. Też trudna sprawa. Co innego czytelnika -dlatego TU jestem. Nie przesadziłem zbytnio?
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno nie. piszę w sieci, więc goście przychodzą i odchodzą kiedy mają na to ochotę i moje "chcenie" nie ma absolutnie żadnego znaczenia. gdybym chciał intymności - pisałbym do szuflady. i nie wstydzę się powiedzieć głośno, że obecność czytelników sprawia mi satysfakcję. właśnie dlatego, że są, chociaż internet pełen jest innych, zapewne lepszych adresów.

      Usuń