Usaki zadrżeli, uświadamiając sobie, że suwnice w amerykańskich portach cargo, obsługujących miliony kontenerów wyprodukowane są w Chinach. Czyli mają sterowanie obcą elektroniką, którą można zdalnie przeprogramować, albo unieruchomić, a wtedy identyfikacja kontenerów będzie fizycznie niewykonalna.
Skąd domniemanie? Sami, zaprowadzając demokrację w Iraku, unieruchomili wszystkie centrale telefoniczne, wysyłając cyfrowy kod spoza oficjalnej implementacji, by elektronika przekształciła „nowoczesne” centrale w szmelc.
Teraz Europa masowo kupuje amerykański sprzęt wojenny. Ciekawe, co ukrywa elektronika broni w niemożliwych do prześledzenia obwodach scalonych?. Może autodestrukcję, gdyby azymut sugerował lokalizację celu w USA? Może spontaniczną eksplozję, gdy dzisiejszy sojusznik okaże się jutro wrażym parszywcem? Przechwyt kontroli lotów?
PS. Radiowe wieści ostatniej chwili. Tutejsi, czyli europejscy politycy zamierzają „przyjrzeć się” chińskim samochodom, gdyż one mogą być wykorzystywane do celów szpiegowskich – tak, tak, posiadają chińską elektronikę i są łase na wieści z dróg Europy! Troska, zapobiegliwość i przenikliwość godna najwyższego szacunku. Zastanawia tylko, czy to działanie w myśl zasady - Łapać złodzieja najgłośniej krzyczy sam złodziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz