środa, 17 marca 2021

Wyznanie bez słów.

 

Kocham Cię instynktownie. Głupio, jeśli można kochać głupio. W porywie odwagi - kupiłem pierścień. Bez brylantu, bo… nawet ten był zbyt drogi. Wstyd mi. Boję się, że nie spojrzysz na sierotę, który najmarniejszej gwiazdki z nieba przynieść nie potrafi.

 

Płakałem kiedy nie widziałaś. Chodziłem głęboko w noc, łkając skargi księżycowi - jak wilk. Łajałaś mnie, że gryzę palce, gdy ja ledwie powstrzymywałem skomlenie.

 

- Kocham – uczyłem usta drgań, słuchając echa dźwięku odbitego od pustych ścian, ale powtórzyć Tobie? Zuchwałość myśli kradła oddech.

 

Kwiat położyłem między nami. Jesteś mądra, wierzę, że zrozumiesz… Jeśli nie – daremny trud i życie do krwi ogryzione…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz