sobota, 15 czerwca 2024

Rosół – zupa z rosy.

 

    Towarzysząca gościowi z milionem węży na rękach kobieta miała oczy mokre od łez, które z wysiłkiem starała się utrzymać pod powiekami, żeby nie posypały się po zatłoczonym autobusie. Dziewczyna, po brzegi wypełniona krągłościami reagowała co rusz na nerwowy tik, każący jej schować głowę w ramionach. Przy okazji strąciła z ramion kurtkę, odsłaniając pulchne ciało, które nie znało słońca. Młodzież poprzebierana za fikcyjne postacie literackie czekała na transport – jeśli równie nierealny, jak ich kreacje, to naczekają się do woli.


    Dzień kobiet o kształtach pełnych, mogących dać przykład bojom wypornościowym. Na skraju trawnika ktoś upuścił puszkę z farbą, która w zwolnionym tempie pacyfikuje okolicę czerwienią. Może to czas malowania maków pośród traw?

    Ciekawy, to archaiczna wersja słowa cieknący? Chemik, powiedziałby, że słabo cieknący, bo cieknący mocniej brzmiałby ciekowy.

6 komentarzy:

  1. Podejrzewam, że ta młodzież poprzebierana za fikcyjne postacie literackie zmierzała do Poznania na Pyrkon.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och - Pyrkon. są tacy, co uwielbiają.

      Usuń
    2. Znam takich. Moje Dzieciątko jeździ co roku. I teraz też tam jest.

      Usuń
  2. Wczoraj bylam zwiedzac ruiny kosciola katolickiego i te byly CIEKAWE bo cieknace - brakowalo ruinom dachu a deszcz padal rowno.Zacieki nie przeszkadzaly patrzec na te ruiny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło słyszeć, że zwiedzasz. ruiny mają w sobie ładunek romantyczny.

      Usuń