czwartek, 28 marca 2019

Posępny.


Rzeka na niektórych odnogach osiadła, sklęsła w sobie, obnażyła nagie, kamieniste brzegi, a chwasty już się czają, żeby spacyfikować opuszczone przestrzenie. Wyciągają chciwe ramiona sięgając mulistej wilgoci dyszącej na granitowych złomach. Magnolie nieśmiało barwią Miasto w biało-fioletowe kielichy kwiatów, które nie mają kiedy kusić, bo mżawka wypełnia nieckę miejską siąpiąc uporczywie. Kobiety, często z osłabionym wzrokiem snują się po ulicach kwantyfikując widzenia i sprowadzając zauważenia do parteru – zupełnie, jakby w marszu usiłowały policzyć puzzle, lub płyty chodnikowe. Czynią to w skupieniu, czasami z słuchawkami na uszach, albo w czapkach. Ktoś leczy noc zbyt krotką pospiesznym piwem w podcieniach wiaduktu drogowego, inny zakłóca otoczenie niewybrednym słowem. Sroki patrolują Miasto i pewnie donoszą komu trzeba, żeby nie pozwolił kolorom na rozpustę. Nawet stokrotki kulą się z zimna i ukrywają żółte brzuszki w niewybujałej jeszcze trawie. Głogi i tarniny bielą się nieśmiało, lecz wiatr nie potrafi unieść ich aromatu. Może spłynął, niczym krople ściekające z parasoli. Na przystanku kloszard w plastikowych klapkach poszukuje niedopałków. Wzruszył ramionami, jakby spodziewał się niepowodzenia, gdy puste dłonie wpychał w ortalionowe, brudne kieszenie i niezmordowanie trwał porośnięty szczeciną jak wyliniały dzik, gdy autobusy kłapały drzwiami tuż przed jego nosem.

8 komentarzy:

  1. tyle w tym krótkim tekście pięknych porównań, słów, przemyśleń, opisów chciałam wybrać coś ale nie było to łatwe bo jest tego sporo, sporo piękna... miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawe - chyba dotąd nie udało mi się napisać tekstu "zbyt ładnego".

      Usuń
  2. U mnie zupełnie odwrotnie dzisiaj, wcale nie posępnie a słonecznie, jasno i ciepło. No i wiem w końcu, co to za drzewa widzę codziennie z balkonu i codziennie kwiaty jakby gęściejsze i bardziej różowe. To ornamental cherry, czyli wiśnia ozdobna, która nie ma owoców tylko mnóstwo kwiatów, wygląda przepięknie. I tak jak u ciebie krzewy bielą się nieśmiało, tak u mnie kwitną pełną gębą. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o forsycjach, to już nie piszę, bo żółto na klombach niemożebnie - zerkam na inne rośliny

      Usuń
  3. To on nie wie, ten kloszard, że na przystankach obowiązuje zakaz palenia? Trudno o pety tam gdzie nie wolno palić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wolno, ale można - stara zasada. a Polak zakazy lubi omijać. wie gdzie szukać, bo na przystankach jest większa wartość oczekiwana - autobusy lubią przyjeżdżać chwilkę po zapaleniu - zgodnie z prawem Murphy'ego - jeżeli cokolwiek może pójść źle - na pewno źle pójdzie.

      Usuń
    2. No wiem... Tak tylko chciałem poprawnością polityczną wykazać się.

      Usuń
    3. jeszcze Ci skrzydła wyrosną. a to niebezpieczne, bo są tacy, którzy potrafią z góry bez złośliwości narobić na ramię, albo gdzie tam wcelują... chociaż nie wiem, czy w polityce słowo anioł stróż ma jakąkolwiek pozafasadową wartość.

      Usuń