piątek, 27 sierpnia 2021

Ekstrakty cz. 27

 

Pod okiem czytelnika.

                  Bezmyślnie zgubiłem twarz, co było potwornie upokarzające. Zażenowany poszedłem jej szukać, okrywając się znalezioną w śmietniku gazetą, by nie świecić nagością. W trakcie poszukiwań wielu obcych próbowało coś wyczytać z zastępczej twarzy i posykiwali ilekroć się wierciłem, zakłócając lekturę.

 

Kurka.

                  Nie miała z kim gdakać, więc leniwie grzebała nóżką w ziemi licząc na szczęśliwy traf. Zawstydzona ignorowała napuszone, kogucie zaloty, aż znalazł się cham, który nie pytając - wziął jak swą. Przyszło złożyć jajka i zapomnieć o panieństwie, gdy drobiazg zaczął wtulać się w ciepło kokoszego łona.

 

Hazardzista.

                  Grali w szachy piątą partię z rzędu. Starszy z graczy był wyraźnie poirytowany, bo przegrał poprzednie, czym skazał na śmierć mieszkańców czterech z pięciu zamieszkałych kontynentów. Teraz musiał już wygrać, bo jego planecie zaczęła zaglądać w oczy wizja bezludnego pustkowia.

 

Samowystarczalny.

                  Poszedł na kurs survivalu, kiedy uświadomił sobie, że nie potrafi ani zdobyć, ani oprawić parówki, choćby biegała ślepa i kulawa. Po tygodniu walki, pod bezwzględnym okiem instruktora rozpalił ogień. Jeszcze miesiąc i nauczy się jeść pieczoną szarańczę, albo dżdżownice owinięte w liść mięty.

 

Bez wyjścia.

                  Mucha potrafi odnaleźć nierówności nawet w świeżo umytym szkle, by drapać się po pionowych ścianach. Ja siedziałem na dnie szorstkiej nory, do której słońce zaglądało na chwilę, sprawdzając, czy daleko mam do wyjścia. Strach nie pozwalał mi sprawdzić, czy też dam radę, więc siedziałem w jamie.

6 komentarzy:

  1. I smutne i wesołe zarazem. Pozostanę w rozdarciu do następnego wpisu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, ile finalnie stworzysz Ekstraktów, ale nie tracisz weny, a całość wydana książkowo byłaby ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na książkę, to trzeba byłoby nazbierać tego parę wiader.
      już prędzej z setkami mogłoby się udać, bo każda może stanowić jedną stronę, a tych na razie było 179 plus jedna w opisie profilu. ekstraktów powstało dotychczas 27x5, czyli 135 - a to znaczy, że nawet nie ma o czym myśleć.

      Usuń
  3. Nieustannie zachwyca mnie u Ciebie bogata forma i treść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło słyszeć. ćwiczę z nadzieją, że kiedyś uda się napisać coś, czym można będzie się podzielić z większym gronem czytających.

      Usuń