piątek, 22 kwietnia 2022

Łatwowierny.

Jeszcze wczoraj…

 

Stanowiłem okaz zdrowia. Jak skończony głupiec uległem podszeptom zawodowca, który bezzwłocznie odarł moje mniemania ze złudzeń. Fachowym slangiem wytrzebił wszelkie amatorskie argumenty, a diagnozę otynkował srogo zmarszczoną brwią, podpartą wstępnie rusztowaniem palca wskazującego niebyt, artykułując półgębkiem to, co wytrawniejsi koneserzy codzienności jednoznacznie przekazują centralnym palcem w znienawidzonym przeze mnie języku.

 

Z racji wieku – pozwoliłem sobie na dojrzałą pobłażliwość, choć swojskie „pieprz się” waniliowo łaskotało moje kubki smakowe. Fachowiec tymczasem dryfował ku apokalipsie – oferując atrakcje rodem z zaawansowanych filmów dla dorosłych, skłaniających się ku specyficznym rozrywkom BDSM. Z przekąsem zauważył przy tym, że za rozrywkę trzeba będzie zapłacić. Niewąsko.


2 komentarze: