poniedziałek, 25 lipca 2022

Dywagacje.

 

Rzeczywistość?

 

Usiłuję nie naruszać. Zdaję sobie sprawę z faktu, że ona beze mnie poradzi sobie doskonale, choć mi z nią… nie zawsze bywa po drodze. Miewam kaprysy zabijające życie poczęte, albo nie. Miewam wątpliwości egzystencjalne, których interpretacja zawsze źle dla mnie się kończy, bo nie uwierzyłem, że istota rzeczy jest nienaruszalną, a mój brak rozumu nie zdoła zmienić cyklu wszechświatowej mądrości, w jakiej powiela doskonałość zmieloną i rozsypaną na miliard epokowych ćwierćinteligentów.

 

Udaję, że myślę, udaję, że dorosłem do nieskończonych teorii, jakie niepostrzeżenie snują się pomiędzy gwiazdami, zarażając planety ideami dalekimi od prymitywnych.

 

Mogłem bezmyślnie siedzieć na tyłku – bolałoby mniej!

9 komentarzy:

  1. Każdemu nie po drodze z rzeczywistością, w różnym czasie, różnych okolicznościach i imponderabiliach.
    Mimo to żyjemy, czasem boli, czasem nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No popatrz Oku, jakby tych ćwierćinteligentów wszystkich zlepić w całość, wyjdzie doskonałość. Kto by pomyślał?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byli tacy, którym udało się wysnuć tezę, że rozum dzielony w nieskończoność nie zachowa swoich cudownych właściwości, nawet, jeśli wymyślimy odpowiednio dumnie brzmiące skróty mgr, dr itp.

      Usuń
  3. A potrafisz wyłączyć myślenie?
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  4. A mówią, że myślenie nie boli. Nie wiedzą co to ból egzystencjalny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może i wiedzą ale nie chcą się podzielić odkryciem.

      Usuń