Księżyc pełną gębą przygląda się miejscowym i nie widać na jego obliczu nawet cienia niepokoju. Znaczy – jest dobrze, pomimo że na przystankowej tablicy leci w kółko informacja o zeszłotygodniowym meczu bokserskim. Lepiej było zerknąć na młodą brunetkę, której pomimo kurtki na świat wychylał się pępek. Dość wyzywająco przyglądał się światu budząc we mnie dysonans poznawczy. Ciepło jest, cz zimno? Machnąłem ręką i zająłem się obserwacją podróżujących hulajnogami i rowerami dziewcząt. Jazda miejskimi ulicami bezapelacyjne ujędrnia pośladki. I to o wiele taniej niż zabiegi w salonach medycyny estetycznej.
Na dachach kamienic anten z minionych czasów wytrwale przeczesują niebo w poszukiwaniu użytecznych sygnałów. NA moście wróbel wydłubuje coś z wielkiej, papierowej torby i najwyraźniej jest zachwycony znaleziskiem, albo zabawą w chowanego. Pięknie opalona pani, do zmiany pasa ruchu posiłkowała się językiem. Najwyraźniej ów trudny manewr wymagał wsparcia.
Na koniec – tramwajowe objawienia. Siwowłosa pani po wejściu do klimatyzowanego wnętrza założyła na się maseczkę – najpiękniejszą na świecie. Szkoda psuć ją oddechem. Nad nią, zamiast tandetnej reklamy pyszniła się sentencja księdza o ksywie (!) ORZECH. Ów mąż zabierał studencką brać w Tatry jeszcze kilka lat temu i znają go powszechnie zarażeni miłością do gór. Szkoda, że ktoś bezokolicznikiem w treści usiłował (podejrzewam, że to było celowe nadużycie) zmienić sens wypowiedzi, a brzmi ona lepiej niż dobrze, więc powtórzę ta, jak zobaczyłem.
„Nie mówcie mi, żebym się oszczędzał, bo z wiekiem nabieram coraz większej pewności, że wszystko z czym tu przyszliśmy, dostaliśmy po to, żeby służyć.
Nogi są do schodzenia, ręce do dawania, gardło do zdarcia, a serce? Do kochania!”
Uważam, że właściwym słowem jest służyło. Dopiero wtedy wypowiedź nabiera sensu. Człowiek nie jest sługą, a ciało/umysł mają służyć jemu.
Myślałam, że moda na najpiękniejsze maseczki na świecie już minęła.
OdpowiedzUsuńNo cóż, widać trendy wracają cyklicznie.
najwyraźniej szykuje się nam nowa (zapewne bardziej toksyczna) pandemia. Jesień się zaczyna, więc szanse rosną na wirusy układu oddechowego. Wszak było tak od stuleci.
UsuńCzas wyjąć z szuflady kominiarkę, poncho i beret.
OdpowiedzUsuńNa widok maseczki duszę śmiech, parę razy bym się nawet udławił.
Pełnia. Miałem ochotę zawyć na werandzie, ale było już dobrze po północy i nie chciałem wywoływać wilczycy z łóżka.
Wystarczyło się podrapać i podrapać za uszami.
przezorny Janek
Drapanie nie pomoże, trzeba się myć!
Usuńwilki myją się językiem. za uszami dość trudno, chyba, że ma się zaprzyjaźnioną wilczycę.
UsuńNie. Obie formy są poprawne.
OdpowiedzUsuńjeśli tak, to nie zgadzam się z podobną teorią. może i są poprawne, ale znaczenie mają różne, bo odnoszą się do różnych podmiotów. kto/co i komu/czemu służy w obu wersjach tego zdania?
Usuń