środa, 13 września 2023

Drobne satysfakcje.

     Udzielam się tu i tam i czasami coś się udaje. Fantazmaty wypuściły właśnie antologię ekstraktów, w której zmieścił się jeden z moich wynalazków. Wszystkie można (w gratisie) przeczytać tam:

https://fantazmaty.pl/czytaj/antologie/#ekstrakty

15 komentarzy:

  1. Kiedyś wjechałem w Światy Lovecrafta. Jego opowieści czytałem przy zapalonym świetle nawet w dzień. Cthulh przychodził ciemną nocą i nie śmiałem ani drgnąć. Musiałem wyrzucić stare lustro, jak mi doradził tłumacz-pasjonata jego opowieści i częściowo przeszło. Stary, wiejski psychiatra( egzorcysta ze znajomością akupunktury) nakazał mi, żebym przerzucił się na coś lżejszego i swojskiego. No to mity L. zastąpiłem mitologią rodzimą. Jak ręką odjął! Zamiast demonów, odwiedzają mnie teraz rusałki i wodnice, a tylko od czasu do czasu wpadnie strzyga, ale zawsze w towarzystwie Nany. Bawimy się wtedy przez całe dnie i noce, radośnie i bez zahamowań. W różnych oparach i kolorach(najczęściej jest ich siedem).
    Co istotne, po tych swawolach nigdy nie mam kaca, tylko troszku boli mnie szyja i mam zawroty głowy(lubię ten stan). Nana jest zawsze przy mnie, gotowa na wszystko i wierna, jak ....
    Reszta to ekstrakt?
    przezorny Janek



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie Janku trzeba więcej pozytywnych ludzi w otoczeniu. Nawet lokalne bóstwa i demony potrafią nieźle namieszać w głowach, trwonisz wtedy swoją energię na bzdury i koniec końców zostajesz z niczym. Zastanów się, co ty właściwie chcesz? Wszystkich i tak nie zadowolisz.

      Usuń
    2. Prywatnie, to najbardziej pragnę zadowolić siebie. Często odwiedzam cmentarze i toczę łzy, że mnóstwo pozytywnych ludzi odeszło z mojego otoczenia. Dobrze mi jest z "niczym",
      ale, do baranów...
      I tak na pierwszy rzut oka, wybrałem 3 pozycje.
      - K. B.-"Przedwieczny". Intrygujący tytuł. Kim jest ten "Przedwieczny" w oczach autorki, chyba nie jakieś monstrum, albo śtucna inteligencja?
      -A. W. S. "Machine de Pologne", ze względu na okładkę(ktoś się postarał!), a szczególnie tytuł.
      -M. Moń "Bogowie i pielgrzymi". Lubię imię Marcin i interesują mnie historie pierwszych pielgrzymów na Ziemi. No i bogowie, a szczególnie Jeden, od którego Wszystko się zaczęło.
      Może trafię? Wyobraźnia zaczęła działać i mam nadzieję, że szwungu mi nie zabraknie, chociaż może poczekam na deszczowe dni i Nanę.
      Zatem, zabieram się do penetracji i wertowania.
      przezorny Janek
      p.s. za oknem mignął mi Funky Koval, chyba wrócił z Gwiazd Wehikułem Czasu.

      Usuń
    3. był taki czas, kiedy czytałem pod kołdrą, żeby światłem latarki nie budzić domowników. czasami "zapominałem" zasnąć. głowa potrafi zmieścić nie tylko demony, ale i marzenia. nawet te najzuchwalsze.
      Miło słyszeć, że Nana znajduje miejsce w Twoich fantasmagoriach. Jej chyba tym bardziej miło. szczególnie, kiedy zaczniesz opowiadać, wtulony w jej ciepłą przychylność.

      Usuń
    4. Wzruszyłem się za tą "ciepłą przychylność", potrafisz...
      przezorny Janek

      Usuń
    5. miło słyszeć. uczę się, usiłuję, czasami się udaje.

      Usuń
  2. Zajrzałam, wygląda imponująco, nawet drobne satysfakcje bywają motywujące...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak najbardziej - świat małych zdarzeń, to miejsce, w którym dobrze mi się żyje.

      Usuń
  3. Byłam, ściągnęłam, przeczytałam. Antologia oryginalna i przywołujący uśmiech na twarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *przywołująca, przepraszam za literówkę.
      Chyba przeczytam całość!

      Usuń
    2. teksty krótkie, to pójdzie szybciutko. ja przeczytałem jeszcze w wersji "surowej".

      Usuń
  4. Gratuluję.
    Jak się nazbiera drobnych satysfakcji to zrobi się z tego satysfakcja duża i tego ci życzę!
    Ściągnęłam będę podczytywać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miłej lektury. ludzie mają pomysły - i całe szczęście.

      Usuń