środa, 13 września 2023

Lato potrafi być urokliwe.

 

    Czkawka z kawką podskakiwała na chodniku. Wrona (wyraźnie cwańsza) wiedziała, że na dachu przystankowej wiaty jest zatkana rynna pełna wody, ale nie zamierzała się nią dzielić, więc ukradkiem tylko czerpała ze źródełka zwilżając zachrypłe gardziołko.


    W tramwaju przysiadło się do mnie dziewczę strojne cieleśnie i tekstylnie, w bojowym makijażu i (o dziwo) uzbrojone we własne pazurki, przycięte krócej, niż lufa obrzyna. Bardzo grzeczne zapytało, czy nie poczuję dyskomfortu w jej towarzystwie nim dosiadło się, zaprzeczając bojowej naturze mocno podkreślonej farbami determinacji. Zwarta formacja dziewcząt w czerwonych spódniczkach w szkocką kratę i granatowych blezerkach maszerowało na bulwary, tratując krew przegranych ostatniej nocy. Minąłem młodą kobietę tak szczupłą, że nawet myśleć musiałem szeptem, bo każde większe słowo mogłoby ją obarczyć ciężarem, pod którym ugięłaby się, lub doszłoby do katastrofy wymagającej pilnej interwencji chirurgicznej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz