wtorek, 22 października 2024

Starania starca w starciu na starcie.

 

    Karampuk nieodmiennie hoduje na twarzy liczne melancholie, obrączkowane foczki (bynajmniej nie nerpy) dostojnie obrastają tłuszczykiem szykując się na przewlekłą zimę. Król życia blokuje środek chodnika sobą i walizą, krawężnik zostawiając mundurowym. Chłop budowany w dostatku uznał strój letni za doskonały pomysł na początek dnia. Stojące obok niego matrony w wełnianych płaszczach, szalikach i czapkach drżały na myśl, jak gorącego samca przyszło im podziwiać. Czyżby miał „uderzenia gorąca”?


    Rzeka udaje, że chce skrzepnąć, aromatyczny gość zatruł powietrze we wnętrzu pojazdu, lekce sobie ważąc odległość pomarszczonych organów węchowych od wonnego źródła. Zmęczony życiem dżentelmen z wyraźnym trudem usiłował dłonią zlokalizować (przeliczyć?) rodowe klejnoty, sugerując, że noc nie minęła nadaremnie. Na skrzyżowaniu, w wątłym cieniu żywopłotu pani opróżniała prawnuczka z dóbr konsumpcyjnych, nazbyt pazernie pochłoniętych wcześniej.

2 komentarze: