Wiatr bezwstydnie przeliczał warstwy sukienki kobiety zajętej nawadnianiem organizmu wodą z butelki. Pulchne dziewczę z obnażonym ramieniem usiłowało uwieść sporo starszego (choć absolutnie nie starego) brodacza, jednak ten niewzruszenie wysiadł obojętny na słabo opalone wdzięki. Zawzięty gość z dokurzarzem zdmuchiwał z chodników wczorajszy deszcz, jazgocząc przy tym niemiłosiernie. Cieleśnie skromna niewiastę ciągnął ubogi psi zaprzęg, składający się z dwóch zaledwie, choć nieźle umięśnionych husky.
Te dmuchawy i kosiary to jest po prostu zmora.
OdpowiedzUsuńkosiarki robią konkret - tną. a dmuchawa? jedynie przesuwa śmieci z miejsca na miejsce. kompletnie tego nie rozumiem. odkurzacz przynajmniej zbiera śmieci.
UsuńTen konkret gra mi na nerwach.
Usuńa dmuchawa jest absurdalnym wynalazkiem i też bzyczy, przy okazji niewiele dobrego robiąc.
Usuń