poniedziałek, 14 października 2024

(et)ruskie cytruski.

 

    Słońce nie zaczęło jeszcze flirtować z horyzontem, gdy zaobrączkowana ślicznotka uśmiechała się pobłażliwie, choć kierowca robił co mógł, by zatańczyła wsparta o poręcz. Nie mógł widzieć, że ślicznotka, choć drobniutka, dłonie miała nawykłe do pracy fizycznej i bez trudu utrzymała równowagę mimo slalomu na miejskich wertepach. Mijaliśmy autobus „ozdobiony” autoreklamą – Autobus przyjazny środowisku… A ja wolałbym, żeby był przyjazny pasażerom i pozwalał im wyglądać przez okna, zamiast trwać pod drugiej strony hasła reklamowego. Powoli oswajałem się już z myślą, że Wróżba Na Dobry Dzień stała się przeszłością, gdy pojawiła się na moim szlaku. Chciałbym kiedyś komuś tak uśmiechnąć dzień i sprawić bezinteresowna przyjemność.

6 komentarzy:

  1. Czasami autobusy są tak oblepione, że nie wiem czy to jedzie autobus czy cyrk objazdowy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wieczorami trudno się zorientować, czy to już czas na wysiadkę, czy już za późno.

      Usuń
  2. Nie znoszę autobusów, w których okna zasłonięte są reklamami albo zwyczajnie brudne. Okno jest po to, żeby coś przez nie widzieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak widać pasażer ma zapłacić za bilet, a zamiast wdzięczności dostaje niechcianą papkę marketingową.

      Usuń
  3. "Człowiek na poziomie powinien trzymać się w pionie."

    OdpowiedzUsuń