środa, 2 października 2024

Weszła wesz w poszewki szew.

 

    Ciepło zakwita stygnącym obłoczkiem osobiście wyprodukowanej mgły. Jakiś kolarz doszedł do wniosku, że zbyt wiele nałykał się świeżego powietrza i w obawie przed hiperwentylacją, jako osłonę przed stresem oksydacyjnym zafundował sobie papieroska, nie przestając kręcić pedałami. W autobusie kolorowe kurtki ożywiają zbiorową senność podróżną. Siedząca przede mną para ludzi o cuchnących oddechach wysiadła (na szczęście) przy dworcu kolejowym, więc zapewne będzie uszczęśliwiać innych pasażerów swoim niewątpliwie trudnym do zignorowania towarzystwem. Przed głównym wejściem świecą latarnie wykorzystując światło odbite od matowych zwierciadeł, co sprawia, że jasność nie oślepia i miękko kładzie się na chodnikach. Na widok baru mlecznego, gdzie (oczywiście) zjeść można krokieta, albo schabowego wpadam na pomysł, aby wśród młodzieży, propagować niezwykle nowocześnie pulpety reklamując je jako poolpeth – żeby brzmiało mniej „dziadersko” i można było bez wstydu zamawiać. Big-ghost był już tylko naturalną konsekwencją. Temat rozwojowy, lecz może nie warto go ruszać.


    Nad Rzeką, już spokojną, zostało spatynowane pranie, lecz krasnal walczący z brudem – zniknął. Zapewne zasili lokalne statystyki.

8 komentarzy:

  1. ... wsza ze wszą i ze wszą wsza weszly w szewski poliszynel i w podszewki szew; wszak to szefa Szewczyka wszy. Wszystkie trzy! :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pet czy nie, leży w polu - tak śnię.
    Kapusta narobiła bigosu,
    że nie zrobiono z niej sosu,
    Była z tego wielka chryja
    -aż się supper nogami nakryła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na rozbuchaną raz wyobraźnię - lekarstwa już nie ma.

      Usuń
  3. O, jaka przyjemna odmiana - kolorowe kurtki! niby czarny to też kolor, ale taki jakiś do niczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak kurtki mają kolory. niektóre więcej niż jeden.

      Usuń