Trzy pokolenia kobiet interesowały się losem noska najmłodszej, najwyraźniej dotkliwie pogryzionym przez mgłę, jaka tej nocy rzuciła się na Miasto. Wirtuoz ploteczek osiedlowych zaspała (no, chyba że właśnie dzieliła się z kimś świeżymi wieściami z życia nieobecnych), bo r aczym kłusem doganiała autobus, wprawiając wszystkie członki w wibracje, a „synchrony” miała opanowane doskonale i pod pełną kontrolą, więc dobiegła w całości, ciesząc się mniejszym niż zazwyczaj towarzystwem. Kasowniki reklamowały właśnie imprezy kulturalne, a kobiety zajęte były autopromocją.
Rzeka odymiona mgłą wydaje się nierealna, a podwieszony nad nią chodnik pobłyskujący światłami od dołu czeka na przechodnia, który rozpocznie powieść, choćby na moście nieopodal młyna zamienionego na knajpę. Pani w wielkich okularach mamrocząc zdrowaśki przeliczała koraliki różańca, dzięki czemu (być może) dotarłem bezpiecznie, a kto wie, czy nie szczęśliwie do celu.
bieżący przebieg...wydarzeń po biegowych. Przebiegli biegli zapobiegli i biegacze pobiegli biegać...
OdpowiedzUsuńbieguni?
R.
A były jakieś przedbiegi? Bo jak nie było, to chyba nie bieguni, a raczej dwubiegunowi....
Usuńno właśnie,
Usuńprzebieżka, przedbieg, bieg...trzy w jednym, raczej. Podobnie, jak w trójskoku plus podbieg do odbicia się i lot( 9 m) zwany skokiem.
R.
przebieg przedbiegu wybiegł poza bieg.
UsuńMoże noś przy sobie koraliki, to będziesz zawsze bezpieczny ;-)
OdpowiedzUsuńi starszą panią? to ona wymodliła spokój na trasie.
UsuńWszędzie na i na każdym kroku biegiem...
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na moim blogu, poczytałam troszkę i będę zaglądać :)
proszę bardzo. drzwi otwarte.
UsuńCiekawe, czy liczba przeliczanych paciorków się zgodziła.
OdpowiedzUsuńnie pytałem. grunt, że był efekt.
Usuń