poniedziałek, 3 listopada 2025

Klik bez liku klika.

 

    Deszcz rozmieniony na drobne stał się niemal niewidzialny, ale podłogi piją wilgoć zachłannie i nie zawsze nadążają, więc toną bez krzyku. Na wystawie podejrzanie wychudły Budda z obwisłym biustem udziela nauk, jednak ludzie mijają go bez zauważenia. Czy można uzyskać błogosławieństwo mimochodem?

 

    Nóżka dramatycznie daleko zaszedł, kiedy się mijamy. Obciążam go bezsennością, żeby jakoś uzasadnić siebie-tam. Ludzie niepiękni, schowani w sobie gapią się w fugi chodnikowych płyt, jakby grali w klasy. Ciężko spotkać kogoś z uniesioną głową. Elektryczni kolarze w połyskujących kaskach mkną poza zasięg wzroku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz