Pierwszy zgania nieśmiertelność, choćby jednodniową, kilku następnych zgarnie resztki, nim rzecz spowszednieje.
A może by tak ustawić kamerki wokół przeźroczystego sedesu, zerżnąć poranną eko-kupę i relację wrzucić w paszczę internetu? Zaskoczyć wirtualny świat wyrafinowaną elegancją defekacji?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz