Żeby być
bliżej precyzji – małych wzrostem, bo na pewno nie sercem. W rynku pisklę wędrowało samopas
kaczym kroczkiem, bo mu pielucha nie pozwalała na więcej. Uciekało toto w świat
po kocich łbach, a stabilność miało wątpliwą. Ostatecznie grawitacja przekonała
człowieczka do kocich łbów, by przytulił się czymś więcej niż malutkimi
stópkami. Wtedy ujawniła się najważniejsza zaleta pieluchy – przyziemienie było
w punkt i na miękko. Łatwo było rozpoznać po niekłamanej satysfakcji z jaką
lądowanie się zakończyło – bez telemarku co prawda, ale to nie sezon. Były też mniejsze
maleństwa ciasno upakowane w kobiecych brzuszkach. Zapewne równie ruchliwe, bo
przytrzymywane były oburącz, żeby podczas ekwilibrystycznych ćwiczeń nie
spowodować kolizji w wąskich drzwiach sklepu, na co przyszłe mamy reagowały czułym uśmiechem. Jakieś maluteńkie „dlaczego?”
wystrzeliwane rytmicznie towarzyszyło parce strapionej szybkostrzelnością potomka,
jakieś dziewczynki w sukienkach w kwiatki podskakujące w rytm wyliczanki. I tylko maszerujący
budda w krótkich spodenkach, klapkach włożonych na bose stopy zaburzył koncert
niskopiennych ludzi. Spiął ostatnie sześć siwych włosków gumką z tyłu głowy zdecydowanie
mocno – wydaje się, że usiłował w ten sposób przesunąć zmarszczki znad oczu
gdzieś dalej, żeby własnoocznie się pozachwycać małoletnim światem.
Budda mnie urzekł.
OdpowiedzUsuńnie poradzę, że taki się egzemplarz trafił. wydawał się mniej szlachetności na sobie nosić niż oryginał, ale - taki klimat...
UsuńTutaj nie potrzeba nic radzić. Gość wniósł trochę równowagi do tego świata mikrusów.
Usuńrozumiem - przeciwwaga - w kategorii masa szale zostały zrównoważone, chociaż liczba pojedyncza stanęła w szranki z mnogą.
UsuńNo patrz, to takie pieluchy łyżwiarzom powinni zakładać, mało to razy na lód się wywalą, a lód twardy...
OdpowiedzUsuńz łyżwami to nie tak - kto się nie wywróci, ten się nie nauczy - miękkie lądowanie dydaktycznie jest bez wartości. ma boleć!
UsuńMaluch miał szczęście że nie bęcnął noskiem. Czasem przyjemnie popatrzeć trochę w dół gdzie przyszłość narodu uczy się ulicy.
OdpowiedzUsuńwolę myśleć "uczy się chodzić"
Usuńsłabo brzmi "uczy się ulicy" - dwuznacznie.
Zorientowałam się w dwuznaczności jak już napisałam, nie chciało mi się poprawiać.
UsuńDobra amortyzacja jest dzieciakom niezbędna, a ta w dodatku jest wielofunkcyjna. Młody człowiek bada świat, nie wszystko zna, musi się dopiero przekonać co jest przyjemne, a co może zaboleć.
OdpowiedzUsuńOpis Buddy bardzo mi się podoba.
łażą takie ekstrawagancje po centrum Miasta i po parkach. a dzieciaczek rechotał tak radośnie, że chciał jeszcze, ale mamusia go spacyfikowała i kontynuował zwiedzanie już z wysokości wózka.
Usuń