czwartek, 26 kwietnia 2018

Dzień małych ludzi.


Żeby być bliżej precyzji – małych wzrostem, bo na pewno nie sercem. W rynku pisklę wędrowało samopas kaczym kroczkiem, bo mu pielucha nie pozwalała na więcej. Uciekało toto w świat po kocich łbach, a stabilność miało wątpliwą. Ostatecznie grawitacja przekonała człowieczka do kocich łbów, by przytulił się czymś więcej niż malutkimi stópkami. Wtedy ujawniła się najważniejsza zaleta pieluchy – przyziemienie było w punkt i na miękko. Łatwo było rozpoznać po niekłamanej satysfakcji z jaką lądowanie się zakończyło – bez telemarku co prawda, ale to nie sezon. Były też mniejsze maleństwa ciasno upakowane w kobiecych brzuszkach. Zapewne równie ruchliwe, bo przytrzymywane były oburącz, żeby podczas ekwilibrystycznych ćwiczeń nie spowodować kolizji w wąskich drzwiach sklepu, na co przyszłe mamy reagowały czułym uśmiechem. Jakieś maluteńkie „dlaczego?” wystrzeliwane rytmicznie towarzyszyło parce strapionej szybkostrzelnością potomka, jakieś dziewczynki w sukienkach w kwiatki podskakujące w rytm wyliczanki. I tylko maszerujący budda w krótkich spodenkach, klapkach włożonych na bose stopy zaburzył koncert niskopiennych ludzi. Spiął ostatnie sześć siwych włosków gumką z tyłu głowy zdecydowanie mocno – wydaje się, że usiłował w ten sposób przesunąć zmarszczki znad oczu gdzieś dalej, żeby własnoocznie się pozachwycać małoletnim światem.

11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. nie poradzę, że taki się egzemplarz trafił. wydawał się mniej szlachetności na sobie nosić niż oryginał, ale - taki klimat...

      Usuń
    2. Tutaj nie potrzeba nic radzić. Gość wniósł trochę równowagi do tego świata mikrusów.

      Usuń
    3. rozumiem - przeciwwaga - w kategorii masa szale zostały zrównoważone, chociaż liczba pojedyncza stanęła w szranki z mnogą.

      Usuń
  2. No patrz, to takie pieluchy łyżwiarzom powinni zakładać, mało to razy na lód się wywalą, a lód twardy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z łyżwami to nie tak - kto się nie wywróci, ten się nie nauczy - miękkie lądowanie dydaktycznie jest bez wartości. ma boleć!

      Usuń
  3. Maluch miał szczęście że nie bęcnął noskiem. Czasem przyjemnie popatrzeć trochę w dół gdzie przyszłość narodu uczy się ulicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wolę myśleć "uczy się chodzić"
      słabo brzmi "uczy się ulicy" - dwuznacznie.

      Usuń
    2. Zorientowałam się w dwuznaczności jak już napisałam, nie chciało mi się poprawiać.

      Usuń
  4. Dobra amortyzacja jest dzieciakom niezbędna, a ta w dodatku jest wielofunkcyjna. Młody człowiek bada świat, nie wszystko zna, musi się dopiero przekonać co jest przyjemne, a co może zaboleć.
    Opis Buddy bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. łażą takie ekstrawagancje po centrum Miasta i po parkach. a dzieciaczek rechotał tak radośnie, że chciał jeszcze, ale mamusia go spacyfikowała i kontynuował zwiedzanie już z wysokości wózka.

      Usuń