czwartek, 18 lutego 2021

E-sport.

 

Przesuwam palcem Afrykę – całą, bez wyjątków. Kieruję na kurs kolizyjny z Australią. A co! Niech ma za swoje. Czarny ląd wiecznie utyskuje na upał, niech skosztuje australijskiego kurzu!

 

Same dygresje. Wkurzam się, co niewątpliwie jest to pochodną kurzu. Pomyślałem, że skoro tchnąłem ruch w Afrykę, to czemu reszta ma gnić na posterunkach, jak pies łańcuchowy, który już nie pamięta za jakie grzechy zesłano go na katorgę, ale wciąż merda oprawcom między oczy, za miskę kaszy…

 

Trąciłem Europę, bo tam osadziłem najwięcej malkontentów. Rwetes! Tego było mi trzeba. Rozsiadłem się i podkręcam zoom.

 

– Będzie się działo! Teraz obudzą się prawdziwe potwory!

2 komentarze:

  1. Niezła gra, kto wie, moze tak się to odbywa?
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kontynenty pływają, jak skwarki po letniej zupie. wystarczy podgrzać, a zaczną brykać bez umiaru.

      Usuń