środa, 10 lutego 2021

Podskórnie.

 

Okłamię cię. Jawnie i bezwstydnie. Przecież niczego innego chyba nie spodziewasz się przychodząc do dziwki. Powzdycham zachwyt adekwatny do kwoty, jaką gotów jesteś w stanie przeznaczyć, by poczuć się spełnionym panem i władcą. Niczym motyl, maciejka uwiedziona blaskiem księżyca, rozchylę się przed tobą i pozwolę eksplorować zakątki, o jakich marzysz. Będę szeptać błagalne modły, jakbyś był objawieniem, nagrodą za życie bezwstydne. Rozchylę szeroko, jak portfel, w którym tak rzadko wietrzysz banknoty, że zzieleniały. Pozwolę zgłębić tajemnicę. Widzę przekąs na twojej twarzy. Sądzisz, że znasz, doświadczyłeś, że kupiłeś już wszystko. Otóż – nie! Ślizgasz się zaledwie po powierzchni poznania. Kupiłeś ledwie iluzję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz