Dąb
pilnujący głównego wejścia do galerii handlowej nie zdecydował się jeszcze na letnią
kieckę, choć wokół wszystko tętni kolorami, młode nereczki dziewczęce wietrzą
się w wiosennej bryzie, kupione gdzie-bądź śniadania znikają w trzewiach
czekających a tramwaj, kawy w papierowych kubkach, czy termosach nieuchronnie zbliżają
się ku dnom, ktoś fotografuje logo globalnej korporacji, inny energetyzuje się
w marszu napojem z puszki, kloszardzi na zmarzniętych ławeczkach polerują
gry-plan na bieżący poranek, kaczki schną nad brzegami Rzeki, kos pogwizduje na
kosicę która udając oburzenie zastanawia się, czy uznać ów fakt jako
niewyszukany męski komplement, czy obrazić się śmiertelnie, dziewczę, pod
osłoną czujnego husky`ego zrywa ręcznie trawę – zapewne dla królika…
Dość!
Nie dzieje się niż złego. Wystarczy!
Dąb Przewodnik to dopiero widział niejedną wiosnę i niejeden wiek może też. I chyba nie z podziwem patrzy teraz na nas i na ten XX! wiek
OdpowiedzUsuńtakiego stać na stoicki spokój i pewnie z przekąsem uśmiecha się widząc nieprzystojny pośpiech małych ludzików.
UsuńNiech te kaczki lepiej zanurzą sie w Rzece, bo co będzie, jak całkiem wyschną? Tak na wiór?
OdpowiedzUsuńsuszone mięso - historia zna taki sposób konserwowania żywności.
UsuńKaczki to nie żywność!
Usuńprzesądy. ludzie mają kły żeby szarpać mięso. gdyby mieli jeść trawę mieliby więcej żołądków - jak krówka.
Usuń