Kobiety w czerwonych butach. Pieszo i
na rowerze. Trampki, szpilki, półbuty – bez różnicy. Prześladują mnie od
bladego świtu i być może są jakąś demonstracją podobnie do marszu czarnych
parasoli, czy innego tęczowego spaceru w sporym stadzie. Ścieżką rowerową
drepcze kaczka – jak stary bosman po wypłacie kolebie się na boki w drodze do
miejskiego szaletu. Z ławeczki zerka na mnie przymilnie siwy gołąbek. Płonne
nadzieje, bo ręce mam puste. Aromat kwitnących robinii pięknie harmonizuje z
wonią czarnego bzu. Na ziemię sprowadza mnie jednak zapach (?) podejrzanie białego
kwiecia ligustru.
Parę pytań na kupie.
- Jakim kolorem farby tatuują się czarnoskórzy?
- Czy kolczyk na języku pomaga łuskać rybie ości w
trakcie przeżuwania?
W ubiegłe wakacje widziałam wytatuowanego czarnoskórego. Dość marnie to wyglądało, bo jednak wytatuowany został ciemnym na ciemnym. Już lepiej narysowałby sobie wzorki korektorem...
OdpowiedzUsuńja nie widziałem. ale pytać jest łatwo. może ktoś zna odpowiedź.
UsuńI opłaciło się, ktoś znał.
Usuńdziękuję.
Usuń