czwartek, 4 maja 2023

Nieciągłość czasu.

 

Wrona znalazła w ulicznym śmietniku papierowy worek, a w nim (jak się wkrótce okazało) frytki. Zimne po nocy, ale wciąż jadalne. Kobieta siwa na żądanie dziś nie czytała książki. Szkoda. W Mieście łatwiej dostrzec ukraińskie tablice rejestracyjne, niż te z sąsiednich województw. Co dziwniejsze – białoruskie są równie popularne. Cieleśnie wyeksponowane „glonojady” od świtu szukają właściwej witryny, do której mogłyby się przyssać, by oszołomić publiczność niewątpliwym wdziękiem i łagodnością. "Parcie na szkło" - jak najbardziej uzasadnione.

***

Kościelne wieże zarabiają na turystach więcej, niż niedzielna taca wsparta miłosierdziem wiernych. Młoda woń bzu rywalizuje z aromatem skwierczących schaboszczaków. Dla kloszardów nastał dobry dzień. Tak dobry, że w słońcu wygrzewają się puste flaszki po dużej wódce i małym piwie. Kloszardzi w zatrzymanym kadrze popełniają drzemkę na laweczce względnie na trawniku szpikowanym czerwono-czarnymi tulipanami. I tylko dmuchawce czekają na wiatr.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz