poniedziałek, 1 maja 2023

Ekstrakt podstępnie fizyczny.

Okno było tak niemiłosiernie czyste, że nawet kąt padania załamał się na niewidzialnej przeszkodzie, pokruszył na składowe zgodne z widmem tęczy i bezradnie rozsypał po podłodze. Gdyby to przewidział, zapewne popadłby w depresję i zrezygnował z próby forsowania przestrzeni z tak perfidną pułapką.


6 komentarzy:

  1. U mnie by przeżył...w całości. Może nie ma się czym chwalić, ale... jak mówią" każdy wiek ma swoje prawa" :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to się nazywa względność miejsca. chyba. teoria lubi względności i rozdziela ordery dla tych co potrafią bąknąć jakąś fizyczną maksymę z "równasiem" w środku.

      Usuń
    2. Ale życie ma swoje prawa i ( młode nimfy)ptaszyska podczas nauki latania nie raz zaliczyły szybę w oknie, mimo że trochę przykurzona. To samo jest czasem z gołębiami . Kilka razy dostały " w bańkę". Jeszcze wtedy gdy miałam niezabezpieczony balkon i mieszkałam w innym miejscu. ale wtedy szyby były prawie nieskazitelne...

      Usuń
    3. wszystko się zmienia... miejsca i szyby też.

      Usuń
  2. Gapa z tego kąta padania, ale żal mi go trochę. Będę teraz, po umyciu okna, rozścielał kołdrę na podłodze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chytry plan. do kompletu proponuję kotarę z grubego pluszu.

      Usuń