Błyszczące, nagie manekiny marzną w
sklepowej witrynie, czekając na dostawę „nowego towaru” – w sklepie z odzieżą używaną…
Ktoś litościwie zakleił płyty chodnikowe plastrem na odciski – czyżby jednak
ludzie chodzili pieszo, kalecząc podłoże? Dorodna niewiasta w bieli miała na
kolanie wygrawerowaną datę produkcji – tabliczka znamionowa chyba była
fałszywa. Jeśli nie, to pięknie wybujała mamie i tatusiowi. Może na
wysokoproteinowych posiłkach? Uczciwie trzeba przyznać, że piersiami mogła bez
wysiłku głodnego nakarmić, a spragnionego… ech! Przytulić?
Na fosie płoną purpurą grzybienie – z nazwy
białe. Nie jestem wróżbitą, więc nie rozszyfrowałem przekazu.
Moje najświeższe widzenie (aktualne, przez okno): po osamotnionym boisku szkolnym przechadza się równie samotny wuefista, lewą ręką przytrzymując telefon, przez który rozmawia, a prawą drapiąc się po tyłku odzianym w krótkie spodenki. Pod wybujałą jodłą dorodny kwiczoł przetrząsa zawartość szyszek, a pozbawiony kwiatów jaśminowiec rozpaczliwie eksponuje wątłą talię.
OdpowiedzUsuńkrzak wąski w talii - dba o linię. albo wszystkie zasoby wyniósł wyżej żeby w oczy kłuło.
Usuń