Bladziuteńka
pani wyglądała jak ktoś, kto zapomniał okularów i trochę się tego wstydzi.
Bordowa kobieta przeciera na rowerze szlak dla czarnej. Nie nadąża za nimi
młodzian pryszczaty i zasapany – najwyraźniej zapomniał jak się użytkuje
pojazd, albo nie zrozumiał instrukcji. Chyba, że to z wrażenia. Na mój widok(?!)
starszy Azjata w czapeczce zmienił kierunek ruchu, zawracając w miejscu i
uciekł w popłochu. A przecież nie wyglądam groźnie. Chyba.
Dwie
niewiasty z walizami na kółkach stanęły na popas i raczyły się papieroskiem
podpartym krotochwilną ploteczką.
Szczupła
pani w sandałkach stawiała kroki tak, że każdy palec dotykał podłoża w innym
czasie. Zupełnie, jakby była pianistką i powtarzała wciąż ten sam rytm. Bolero
kroczącej – to zacny tytuł dla tej kompozycji. Szczególnie, że bioderka grały
partię waltorni trzymając melodię w ryzach, żeby nie zbiegła na manowce
wariacji.
Pedalarze(rki) psują krew kierowcom ...na ogół.
OdpowiedzUsuńprzezorny Janek
Potwierdzam.
Usuńpiechocie też. pojawiający się znikąd na hulajnogach rolkach czy rowerach rozpędzeni goście sprawiają że spacer chodnikiem jest wycieczką po polu minowym
UsuńTe pojazdy zagrażają najbardziej tym, którzy na trotuarach nie zachowują stabilności ruchowej. Drybler na chodniku, to niemal samobójca! My z Naną zawsze tym samym krokiem, w tłumie krok w krok itd.
Usuńprzezorny Janek
zagrażają każdemu bez wyjątku.
UsuńMoże na spacerach przybierasz dziwne maski, stąd ucieczka przechodnia?
OdpowiedzUsuńuśmiech też można potraktować jak objaw wścieklizny - wszak to odsłania zęby...
Usuń