niedziela, 11 czerwca 2023

Skutki krótkich podróży.

Wymyśliłem sobie, że akcje (nawet te literackie) zaczynają się o świcie, kończąc się wieczorami. Na wypadek, gdyby miały być dramatyczne, powinny zostać poparte zjawiskami atmosferycznymi. Ranek może zachowywać się stabilnie i nie wymaga zabiegów meteorologicznych, więc zwykłem ruszać wcześnie i takoż wracać, żeby nie narażać się na furię przyrody.

 

Młoda pani, która adaptowała uszy na poduszki do szpilek, na budzącym respekt bicepsie dźwigała siniaczka w kształcie misia tous. Przyglądałbym się dłużej, gdyby nie nadciągnęło dziewczę w wielkich, panoramicznych okularach korekcyjnych i równie okazałych słuchawkach, uśmiechające się spod przymkniętych oczu do własnych myśli. Wiatr pieścił jej okazałe piersi wolne od kagańca stanika, a gdyby ktokolwiek miał wątpliwości – rozwiała je w autobusie przeciągając się dyskretnie niczym spragniony nosorożec kłusujący do wodopoju.

 

Wewnątrz, ruchy Browna wskazywały na zbliżanie się do przesiadkowego przystanku. A na nim młodziutka dama dumnie demonstrowała dwóm towarzyszom własną bieliznę, drapiąc się przy okazji po boczku. Chwaliła się, że ma majtki, czy że takie męskie i markowe?

 

Karampuki występowały w umiarkowanym stężeniu i wykazywały pewną tendencję. Hodowane na męskim (czy aby na pewno?) podłożu w większości były introwertyczne, a na żeńskim wręcz przeciwnie. Blondynka uwiła na głowie turban z własnych włosów i cierpliwie czekała, aż się w nim osiedli wikłacz albo remiz.

 

Dwie ściany budynku nie uchroniły krzewu róży mieszkającej na ich styku przed zalotami burzy Krzew nie udźwignął niebiańskich pieszczot i położył się, otulony pazernymi ramionami grawitacji. W wale żywopłotu rumieni się hydrant. Pięknie dojrzał pośród młodziutkiej zieleni. Ktoś „otagował” budynek wianuszkiem lilii. Czyżby symbole miały mieć archaiczne znaczenie piętna prostytucji?


8 komentarzy:

  1. Do nas świt zagląda ok. południa. Akcja wieczorna przeciąga się do brzasku i jesteśmy jacyś zdezorientowani.
    Dzień, czy noc-nic się nie kończy i nic się nie zaczyna. Trwa?
    Zakwitła maracuja na werandzie, która nie nazywa się maracuja...
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. weranda nie nazywa się maracuja? w sumie - czemu nie?

      Usuń
    2. Właśnie...
      Te symbole...maracuja brzmi bardziej tajemniczo. Nana nie chce być kojarzona z męczennicą ...
      przezorny Janek

      Usuń
  2. Zawsze lepiej ruszać o świcie, świeżo w przyrodzie i energii więcej:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Karampuki mnie zastanawiają. Skąd ten introwertyzm im się wziął?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam pojęcia ale schemat się powtarza. mówią że faceci niewieścieją a kobiety rządzą mocną ręką. może stąd? im więcej facetów-mimoz tym więcej herod-bab.

      Usuń