czwartek, 15 czerwca 2023

Gdybania i nadinterpretacje.

 

Na dzień dobry spotykam panią o wargach z wyższej ligi niż reszta ciała. Może jej spuchły od ploteczek? Przez okno dostrzegam szamoczącego się na przystanku gościa o powakacyjnej karnacji. Widać było, że tapla się w pieklenie niezdecydowania i ostatecznie zostaje na przystanku. W środku nastolatka, która zapewne więcej zapłaciła za to, czego bluzeczka nie miała, niż za to, co zostało obok metki z ceną. Ale to nie z powodu krachu finansowego była smutna.

 

Chwasty starają się wyrosnąć ponad żywopłoty. Nieopodal dworca, na ruchliwym skrzyżowaniu usadowił się okaz usiłujący dorównać wzrostem barszczowi Sosnkowskiego – wydaje się, że pochodzi z tej samej rodziny, więc kto go wie.

 

Kolejny przystanek i kolejny pan – zaaferowany konwersacją telefoniczną, wolną ręką masował rozporek, nie zważając na stojące wokół osoby, w tym niepełnoletnie. Na innym – kobieta w bieli, z niewzruszonym spokojem komponowała makijaż, posiłkując się miniaturowym lusterkiem. Obok przebiegał wysportowany samiec w pełnym rozkwicie i osprzętowany wprost z reklamy biegów przełajowych. W imię czego biega się z plecakiem? Czyżby to trening odruchów ucieczkowych na wypadek kataklizmu i potopu obcych (jakie czasy, taki potop)?

 

Nad Rzeką pochyla się kwitnący jaśmin – mając czasu co niemiara – zlicza pogłowie rzecznych ryb. W marszu podziwiam zbliżająca się młodą panią idącą skomplikowanym zygzakiem. Wpatrzona w monitor zapewne nie wie nawet, że idzie krokiem bosmana po nocy w portowej tawernie. Pachnie toffi, więc natychmiast robi się słodko i atmosfera skleja zęby.

 

Wampiry chyba jednak istnieją. Dowodem mutant w BMW kompletnie pozbawiony krwi na odsłoniętych połaciach wytresowanego sterydami ciała. Jego towarzyszka, którą trudno byłoby nazwać wiotką, bladością mogłaby zawstydzić kartkę papieru, gdyby ktoś pamiętał, jak wygląda papier.

10 komentarzy:

  1. U niektórych, co odważniejszych kobiet, usta wyglądają jak osobny, przylepiony do twarzy byt. I co one widzą w lustrze?

    OdpowiedzUsuń
  2. Usta, czy wargi? Ja odróżniam u Nany...
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam pana w tak poszarpanej modnie kurtce, że ledwo powstrzymałam się od za pytania, przez jakie płoty przełaził...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja widziałem panią, która mogła wciągnąć na siebie dżinsy przez niejedną dziurę.

      Usuń
  4. Biedny rozporek. Może łupnęło go w krzyżach i dlatego potrzebował masażu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo temat rozmowy był tak fascynujący że wymagał natychmiastowej reakcji jądrowej.

      Usuń