Niskopienna, acz rozłożysta dama w
biel odziana stawiała stopy ostrożnie, jakby miała za małe buciki. Dziewczęta o
makijażu stylizowanym na dalekowschodni w kremowych kieckach i djembe pod
pachą z nastoletnią nonszalancją komentowały sieciowe wyczyny kolegi, choć
deszcz wklejał ich młode piersi w materiał. Białe sukienki są już wszędzie –
nawet w komplecie z czarnymi oficerkami. I trwa moda na obcisłe trykoty do
miejskich spacerów. Prócz indywidualistów/tek natykam się na czteroosobowy
zespół juniorek w pomarańczowo-czarnych barwach. Roześmiany, zapewne fetujący
jakieś okazałe zwycięstwo w nieznanej mi dyscyplinie. Nie wiem, czy oprócz
brydża istnieje jakaś gra zespołowa dla czwórek. Czyżby wioślarstwo?
W autobusie pani o sympatycznej buzi
wypełniła sobą białą koszulę pełną haftowanych siną nicią róż i uśmiechała się
do szyby wystarczająco intensywnie, żeby ją uduchowić. Przejeżdżająca obok kobieta obudowana luksusowym autem podciągnęła sukienkę tak wysoko, jak nie pozwoliłaby sobie w publicznym miejscu
i pieściła uszy stojąc w korku. Deszcz tymczasem zlizywał z co odważniejszych
ciał pot i kurz, a ewentualnym łzom pozwalał ukryć się w gęstwinie kropel. Na
budowlanym płocie z blachy falistej dostrzegam kolejny kulfoniasty napis LUSTRO
– znaczy w Mieście grasuje graficiarz potrafiący aż jedno słowo wygrawerować na
powierzchniach pionowych, za to czyni rzecz uporczywie i niezmordowanie ozdabia
wciąż nowe lokalizacje.
W korkach, zaglądanie z autobusu do aut osobowych przynosi ciekawe obserwacje, sprawdziłam w drodze do Krakowa...
OdpowiedzUsuńjotka
trochę trzeba nazbierać okoliczności żeby wzrok miał zajęcie.
UsuńPomarańczowo-czarne barwy to symbol Rosji, a że były takie rozbawione ...
OdpowiedzUsuńTo pewnie
zespół sztafety 4 razy na koktajl warzywny z mojego ulubionego Hutnika!
przezorny Janek
można tylko gdybać. ale to chyba dobrze bo zatrudnia szare komórki do niezbyt wytężonej pracy.
UsuńCzy spostrzegawczości?
OdpowiedzUsuńprzezorny Janek
niech będzie.
UsuńWczoraj jechałam samochodem identycznie jak wspomniana przez Ciebie pani. Miałam długą sukienkę i żeby mi się nie pałętała wokół nóg, podciągnęłam ją do wysokości nie do przekroczenia w miejscu publicznym.
OdpowiedzUsuńale to nie Ciebie mijałem. miziałaś się po uszkach?
UsuńMiziałam się, zwłaszcza po lewym, bo uczuliły mnie nieszlachetne kolczyki.
Usuńpo co Ci nieszlachetne kolczyki?
UsuńŁadne są.
Usuńcierp ciało jakżeś chciało.
Usuń