Gołębie odpowiednio długo mokły odgórnie, więc
postanowiły nie rozdrabniać się dłużej, tylko gremialnie osiadły w kałuży niczym stado
kaczek i po linie wyporności organizmów, zdefiniowanych tłuszczem podskórnym,
zanurzyły się w tym mizernym akwenie. Niezbyt głęboko, bo kto widział tłuste
gołębie? – można wręcz domniemywać, że to dietetyczne danie nic wspólnego z
golonką, czy boczkiem nie mające wspólnego. Ani z żółtą łodzią podwodną – ta
wybrałaby sąsiedni akwen, który zaczyna już przypominać górską rzekę położoną
pośród kamieni – w tym konkretnym przypadku są to pozostałości kocich łbów, jakieś resztki
kafli z pieca, cegły i dachówki, ale całość wystarczająco mętna, żeby każda
łódź podwodna mogła udawać żółtą. Ta zanurzona wciąż nie oddycha i bąble
powietrza przynosi nieustający opad, a nie wydech z owej łodzi. Gawrony
kontemplują okolicę z wysokości klonów i w ich przypadku lokalizacja jest
świadectwem hierarchii, a nie upodobań – arystokracja siada bliżej nieba, plebs
zadowolić się musi widokiem ziemi. Ludzie wsobni, nieciekawi, schowani w
widnokrąg parasoli, no chyba, że fizjologia wezwie pod płaczącą wierzbę, wtedy
radość maskowana wychowaniem potrafi rozedrzeć na chwilę chmury. Pani z
uśmiechem jak dwie cząstki mandarynki, przypomina mi o inżynierii genetycznej i
zastrzykach napęczniających ciała, w celach zupełnie niezrozumiałych, w obliczu
nieustającej sesji odchudzania się – ratunku!!! O co chodzi? Odchudzać się,
żeby wypełnić się silikonem? Patrzę przez okno na wczorajsze dziecko zwalczające
dobrostan własny – dziś jest piękną, uśmiechniętą kobietą, która pogodziła się
z trzema wymiarami. Ilekroć widzę – z szacunkiem i radością kłaniam się w
gratulacjach, bo piękna jest w swoich naturalnych, niecenzurowanych
wypukłościach.
Gołąbki nie są tłuste... Samo chudziutkie mięsko i kapusta. ;)
OdpowiedzUsuńgołąbki lubią kaszę... albo ryż...
Usuńtak sądzę, bo w tradycje rozmaite poobrastałem...
ale takie, które samym mięskiem obrosły plus sos pomidorowy - poezja.
im lepsze jedzenie, tym dłużej się robi, a krócej spożywa... coś w tym jest
Znamz ryżem, z kaszą, z warzywami, z samym mięsem... Do gołąbka da się wcisnąć prawie wszystko. :D
Usuńto musi być skaza patriotyczna - gołąbki/pierogi/żurek- jako echo schabowego i bigosu
UsuńNiemca musiałem zaskakiwać chłodnikiem z czerwonego barszczu, bo to górą zlekceważył, jako już znane mu.
za to zimna zupa ze szczypiorkiem w ogródeczku na świeżym powietrzu - miałem wrażenie, e pożre razem z naczyniem i narzędziem - po posiłku przyznał się, że pierwszy raz w życiu jadł zimną zupę
Gołąb jako danie budzi we mnie bolesny niesmak. A jeśli chodzi o gremialne odchudzanie - nie biorę w nim udziału, bo ktoś w końcu musi pozostać piękny!
OdpowiedzUsuńi taką pozostań - będę Cię wspierał w Twoim mniemaniu i to szczerze.
UsuńTeraz nawet podziwiane przez świat Japonki poddają się ogólnej modzie poprawiania urody...
OdpowiedzUsuńzupełnie niepotrzebnie - natura jest idealna, a skalpel powinien być koniecznością i ostatecznością
Usuńte pompowane laleczki wyglądają ohydnie - jak karykatury z komiksów
Wiesz, ja nawet uszu sobie nie przekłułam do kolczyków. Okaleczanie ciała dopuszczam jedynie w celach leczniczych. No, chyba, że ktoś jest "posiadaczem" naprawdę szpecących części ciała...
OdpowiedzUsuńja również - zero kolczyków, tatuaży i innych "ozdób" ingerujących w ciało.
UsuńU mnie się jeden zadomowił, zaprzyjaźnił z francuskimi kaczkami. Może na znak pokoju, bo bialuśki jest.
OdpowiedzUsuńCo do silikonu...policzyłam, siedzi we mnie od 16 lat ;) za to nigdy się nie odchudzałam.
a może kacza dieta mu służy i woli Twoją kuchnię niż polowanie na niewiadome?
UsuńSporo ludzi, szczególnie kobiet, chce coś w sobie poprawiać, odchudzać, pogrubiać, a na końcu i tak są niezadowolone. Lepiej więc pogodzić się z tym , co jest i nie wygłupiać się:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że rozumu operacyjnie nie poprawiają - może coś by się zmieniło
UsuńPodobno już coś się robi w tym kierunku, ale raczej pod względem zdrowotnym. Może dojdzie do tego, że i rozum będą nam naprawiali. O ile komuś będzie na tym zależało, bo elity wolą półgłówków:)
Usuńsłowo elity kojarzy mi się z wartością pozytywną, ale tu czuję się pokalany sarkazmem.
UsuńAha, czyli ciągle pada... ;)
OdpowiedzUsuńmelduję głosem, że przestało
UsuńOj tam, kobiety lubią tam poprawić, tu naciągnąć, tam dodać...na szczęście nie wszystkie decydują się na tak ekstremalne działania
OdpowiedzUsuńczasem potrafią z tym poprawianiem przesadzić i zamiast uzyskać efekt popadają w śmieszność.
Usuńjak nie karykatura, to postać z komiksu lub żywa zabawka...
A co dostałaś na gwiazdkę? Usta, policzki i tyłek ;)
OdpowiedzUsuńi miseczkę E - teraz trzeba będzie hurtowo zakupić bieliznę...
Usuńno, chyba, żeby bez,
bo po takiej rekonstrukcji może już czas się zacząć chwalić i "zapominać założyć"