poniedziałek, 12 września 2022

Ekstrakty cz.77

 

Umowa małżeńska.

Aby okiełznać niegasnące pożądanie zachowując minimum bezpieczeństwa zdecydowaliśmy się na stosunki przerywane. Szybka wizyta w toalecie pozwala okrzepnąć namiętnościom i uniknąć żenującej wpadki w trakcie co bardziej wyrafinowanych figli. Rozsądne porozumienie sprawiło, że w sypialni znów zawrzało.

 

Chów ekologiczny.

Dziecko darło się nieustannie, najwyraźniej gorączkując, aż wstyd nam było ignorować męki gówniarza, marnotrawiąc przy tym odnawialne ciepło. Podobnież białko ścina się w czterdziestu stopniach, więc na jego brzuszku na początek usmażyliśmy jajecznicę. Przyprawiona łzami pisklęcia wyszła obłędnie!

 

Nieposkromiony apetyt.

Obsesyjnie zdobywał wykształcenie. Studiował na renomowanych uczelniach zdobywając kolejne tytuły, a jego prace naukowe stawiane były za wzór rzetelnej nauki. Wszystko po to, żeby nikt nie mógł mu zarzucić, że upodobanie do ludzkiego mięsa, to wyłączna domena dzikusów.

 

Do czasu.

Była ortodoksyjną wegetarianką, a on tak bardzo pragnął dojrzeć do jej miłości, że z uśmiechem gryzł najzieleńsze potrawy, jakich w życiu próbował. Kiedy jednak wyszła do ogródka, żeby skosić deser, obudził się w nim prymitywny instynkt. W okamgnieniu zagryzł kotka, pieszcząc przełyk świeżą krwią.

 

Niewinny.

Byłem posłuszny, a teraz muszę się z tego spowiadać. Każdego ranka karnie stawałem wyprężony jak struna przed przełożonym i skrupulatnie notowałem porządek dnia na mojej zmianie. W drodze do gazowego pieca nikt mi nie uciekł, nie przekupił złotym zębem, czy wypiętą dla mnie płcią.

4 komentarze: