środa, 14 września 2022

Zgniły kompromis.

 

Mózg nie miał siły, choć dysponował niezbadaną dotąd potęgą rozumu, którego dłoniom brakowało, kiedy sprawy brały w swoje krzepkie ręce. Nie miały wyjścia – musiały nawiązać kolaborację z mózgiem, który, choć sarkał, że z półgłówkami przyjdzie działać, to jednak błyskawicznie dostrzegł niebagatelne korzyści.

 

Wiecznie potrzebował energii, lecz dotąd nie znalazł sposobu na samowystarczalność. Zapewne rozwiązanie czaiło się snując gdzieś pomiędzy niezliczonymi zwojami, jednak dotąd nie wypłynęło na brzeg kałuży świadomości. Chciał podzielić się z dłońmi rozterką i wyżebrać czas niezbędny na przełomowe odkrycia, jednak one zgodnie uznały wyznanie za bełkot filozofa, któremu robić się nie chce i kombinuje, jak się wymigać.

2 komentarze:

  1. A przecież niezbadane są przepastne tajemnice mózgu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i grzech marnować taaaakie zasoby na jakieś prozaiczne działania.

      Usuń